Sytuacja osobista Britney Spears jest wyjątkowo skomplikowana. Artystka od dawna nie może uwolnić się spod trwającej już 13 (!) lat kurateli ojca. W związku z tym coraz bardziej na sile przybiera zapoczątkowany przez fanów ruch #FreeBritney, mający pomóc 39-latce odzyskać "wolność".
Nieco nowego światła na "opiekę", jaką sprawuje od ponad dekady nad gwiazdą James Spears, rzucił stworzony przez dziennikarzy New York Timesa dokument. We Framing Britney Spears możemy zobaczyć dogłębną analizę ciągnącej się od lat sądowej batalii, jaką piosenkarka prowadzi z ojcem, który najwyraźniej nigdy nie zamierza zaprzestać decydowania o niemal każdym ruchu od dawna dorosłej córki.
Wszystko wskazuje na to, że wyemitowany niedawno dokument nie tylko poruszył serca fanów Brit, ale i wpłynął na polityków. Zagraniczne media donoszą bowiem, że sytuacja Spears zainspirowała kalifornijskich senatorów do... zmiany tamtejszego prawa!
Po premierze Framing Britney Spears senator Ben Allen miał złożyć projekt ustawy, który 14 kwietnia jednogłośnie przeszedł w Komisji Sądowej w Senacie stanu Kalifornia. W związku ze zmianami Britney i osoby w podobnej do niej sytuacji uzyskają doradcę prawnego, którego zadaniem będzie dbanie o poprawę jakości życia klienta. Dodatkowo zgodnie z nowym prawem, gwiazda miałaby w końcu możliwość do tego, by samodzielnie wybrać dla siebie prawnika.
Stwierdzenie, że prawo zmieni się specjalnie dla Britney, nie będzie zbyt dużym wyjaskrawieniem, ponieważ podczas swojej przemowy inny senator, Evan Low wprost stwierdził, że projekt zmian prawnych jest sukcesem ruchu fanów #FreeBritney. Opowiadając o reformach dotyczących sytuacji osób znajdujących się pod kuratelą, mężczyzna kilkukrotnie nawiązywał do historii wokalistki.
Należy jednak pamiętać, że ostateczna decyzja co do zmian w prawie stanu Kalifornia zostanie podjęta po głosowaniu Senatu, który ostatecznie zadecyduje o przyjęciu bądź nieprzyjęciu ustawy.
Myślicie, że gwiazda w końcu oswobodzi się spod "opiekuńczych" skrzydeł Jamesa?