O zabójstwie 27-letniej Anastazji było głośno zarówno w Polsce, jak i Grecji. Tragiczny finał poszukiwań Polki i okoliczności, które wyszły na jaw wstrząsnęły bliskimi ofiary oraz opinią publiczną. W sprawie oskarżonego m.in. o uprowadzenie, gwałt oraz zabójstwo Banglijczyka, Salahuddina S., ruszył właśnie proces.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na wyspie Kos, gdzie toczy się sądowa sprawa, obecna jest matka Anastazji oraz polscy dziennikarze. Lokalny serwis KosNews24 podał, że podczas pierwszego dnia procesu doszło do nagłego zatrzymania polskiego dziennikarza, który wbrew zasadom, nagrywał toczącą się rozprawę.
"Fakt" informuje, że chodzi ponoć o dziennikarza TVN, który miał realizować materiał dla "Uwagi!". 42-letni mężczyzna miał nagrywać wszystko telefonem komórkowym. Z nieoficjalnych doniesień wynika również, że polski dziennikarz miał posiadać mikrofon zlokalizowany na kołnierzyku koszuli, dzięki któremu rejestrował m.in. zeznania świadków.
Mężczyzna został aresztowany i przebywa w areszcie na Kos - podał grecki portal KosNews24.