Decyzją rządu z powodu pandemii koronawirusa zamknięto szkoły, teatry, muzea i kina, nie mówiąc już o imprezach masowych, które dla wielu muzyków są głównym źródłem zarobku. O ile z biegiem czasu partia rządząca stopniowo zaczęła łagodzić obostrzenia, to o organizowaniu koncertów wciąż nie ma mowy, co spędza sen z powiek wielu artystom.
Jedną z wielu gwiazd, które wyjątkowo mocno odczuła skutki COVID 19, jest Agnieszka Chylińska. Nie dość, że piosenkarka musiała już odwołać wielką trasę koncertową, którą planowała z kolei swojego jubileuszu na scenie, to jeszcze przez zawieszenie produkcji Mam Talent musiała pożegnać się z sowitym wynagrodzeniem. Podobno za udział w programie Agnieszka na jednej edycji wzbogaca się aż o 325 tysięcy złotych.
W sobotę wokalistka i autorka książek dla dzieci była gościem sobotniego odcinka Dzień dobry TVN. W trakcie rozmowy o tym, jak spędziła okres pandemii, poruszyła temat wciąż zamrożonego rynku koncertowego.
Szczerze mówiąc zazdroszczę piłkarzom, że już mają swoich kibiców - przyznała. Fajnie byłoby powrócić, jeśli jest to możliwe.
Przypomnijmy, że od 20 czerwca kibice piłki nożnej mogą zajmować miejsca na stadionach pod warunkiem przestrzegania reżimu sanitarnego. Wielu muzyków apeluje, aby na takiej samej zasadzie przywrócić organizację koncertów. Do tego grona przyłączyła się też Chylińska, występując na antenie w koszulce "Ok! Otwieramy koncerty".
Przychodzę z takim apelem, jeśli chodzi o wszystkich tych, którzy żyją z show biznesu - wyjawiła. Wspieram akcję "Otwieramy koncerty. Gramy bezpiecznie". Chodzi o równe traktowanie, my nikomu nie chcemy odbierać pracy, my się nie pchamy. (...) Chcemy powrócić do pracy, ale nie mówię tylko w imieniu gwiazd, mówię też w imieniu kierowców i osób, które się gwiazdami zajmują: agentów, menadżerów, wszystkich technicznych. Ci ludzie są bez pracy, mają na utrzymaniu rodziny, więc jeśli już można coś ruszyć, to my też już byśmy bardzo chcieli powrócić. A to publiczność zdecyduje, czy kupi ten bilet. Chcemy mieć prawo występowania, skoro inni już mogą. Tak by było fair.
Ma rację?