Do tej pory roasty w polskiej telewizji nie cieszyły się zbytnią popularnością. "Przełomowy" okazał się ten dedykowany Kubie Wojewódzkiemu, w którym jako jedyna kobieta wystąpiła Anna Dereszowska. Aktorce mocno "oberwało się" za rzekomy romans z Durczokiem i sceny łóżkowe w filmach. Fakt, że roast skupił się w dużej mierze na niej, nie spodobał się m.in. Karolinie Korwin Piotrowskiej:
Po ponad dwóch miesiącach o Dereszowskiej "oblanej szambem" wypowiedział się Dawid Podsiadło. Według muzyka aktorka stanowiła łatwy cel żartów, gdyż była... jedyną kobietą w gronie:
Mocno się przyłożyliśmy do roastu, ostatecznie zostało to dobrze przyjęte. Główne założenie było takie, żeby się pośmiać, a nie spinać, co mamy we krwi. Zamysł jest kontrowersyjny, jeżeli ludzie się obrażają, to nie powinno się tego promować, ale dystans umożliwia życie w szczęściu i uśmiechu. Ania Dereszowska była jedyną kobietą w towarzystwie, więc był duży potencjał, żeby wszystkie żarty o kobiecości użyć właśnie na niej. Przeżyła to jak prawdziwa dama.
Myślicie, że miała inne wyjście?
Źródło: WideoPortal/x-news