Meghan Markle i książę Harry znów wrócili na języki całego świata i ponownie nie jest to kontekst, który stawiałby ich w dobrym świetle. Wszystko za sprawą książki Toma Bowera "Zemsta: Meghan, Harry i wojna między Windsorami", w której dziennikarz bierze pod lupę przyczyny i kulisy medialnego konfliktu między parą i Pałacem. To, co ujawniono w publikacji, może zaskakiwać.
Do tej pory ze wspomnianej książki dowiedzieliśmy się m.in. o reakcji przyjaciół księcia Harry'ego po spotkaniu z Meghan Markle, o nowych szczegółach jej sporu z Kate Middleton, którą miała rzekomo doprowadzić do płaczu, a także o jej wyprawie do Rwandy, która miała odbyć się w iście hollywoodzkim stylu, z kilkoma walizkami ubrań i prywatnym fotografem na podorędziu. Nie są to natomiast jedynie efekty dziennikarskiego śledztwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dama dworu ostro o małżeństwie Meghan i Harry'ego
Teraz dowiadujemy się, że nie tylko przyjaciele Harry'ego nie byli pod wrażeniem Meghan, lecz także pracownicy Pałacu. O tym, że Markle miała być konfliktowa i wyjątkowo trudna we współpracy, mówiło się już od dawna, jednak tym razem sprawa dotyczy głośnego ślubu pary, który miał miejsce w maju 2018 roku. Na dość krytyczny komentarz miała sobie pozwolić Lady Susan Hussey, dama dworu i podwładna królowej Elżbiety.
W książce Bowera pojawiło się wspomnienie słów Hussey, która podczas spotkania z dyrektorstwem Teatru Narodowego miała spisywać małżeństwo Sussexów na straty i to miesiące przed tym, jak stanęli na ślubnym kobiercu. Jak donosi Daily Mail, który cytuje fragment publikacji dziennikarza, dama dworu miała o Meghan bardzo złe zdanie, co jest tym bardziej zaskakujące, że to ona miała jej pomagać w dostosowaniu się do królewskich realiów. Jak widać, nie do końca się to udało...
Przy okazji dyskusji o tym, że po ślubie Meghan mogłaby być łączona z Teatrem Narodowym, Hussey zdobyła się na szczere wyznanie dotyczące przyszłości pary. "To się skończy łzami" - miała powiedzieć, po czym rzekomo dodała: "Wspomnicie moje słowa" - czytamy.
Meghan naraziła się pracownikom Pałacu?
Skąd niechęć Lady Susan do Meghan? Mówi się, że, podobnie jak w przypadku wielu innych pracowników Pałacu, zachowanie żony Harry'ego mogło mocno dać się jej we znaki. W książce wspomniano, że Hussey gościła w rezydencji pary w Nottingham Cottage i oferowała księżnej swoją pomoc, jednak ta miała odmówić i nalegała, aby "Pałac przestał jej narzucać, kim ma być", o czym wspomina portal Mirror.
Myślicie, że podobnych historii mogło być więcej?