Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Pogotowie w Legnicy wydało OŚWIADCZENIE ws. interwencji u Gabriela Seweryna: "Nasi ratownicy stali się OFIARAMI AGRESJI"

676
Podziel się:

W wyniku fali spekulacji, która opanowała internet po niespodziewanej śmierci 56-letniego Gabriela Seweryna, Pogotowie Ratunkowe w Legnicy postanowiło wystosować oficjalne oświadczenie. Firma twierdzi, że jej pracownicy nie mają sobie nic do zarzucenia.

Pogotowie w Legnicy wydało OŚWIADCZENIE ws. interwencji u Gabriela Seweryna: "Nasi ratownicy stali się OFIARAMI AGRESJI"
Pogotowie Ratunkowe w Legnicy wydało oświadczenie w sprawie śmierci Gabriela Seweryna (fot. AKPA, fot. East News)

Tajemnicza i nagła śmierć Gabriela Seweryna emocjonuje polską publikę już od wtorku. Jak do tej pory sekcja zwłok celebryty wykazała brak zewnętrznych obrażeń. Eksperci wciąż czekają na wyniki badań toksykologicznych. Punktem zapalnym w dyskusji na temat tego przykrego zdarzenia jest działania ratowników Pogotowia w Legnicy, którzy musieli podjąć decyzję o wycofaniu się z miejsca wezwania ze względu na własne bezpieczeństwo. Wokół tego elementu historii na internetowych forach narosło wiele, często bardzo krzywdzących spekulacji. Zespół Pogotowia Ratunkowego w Legnicy w końcu postanowił zabrać w tej sprawie głos.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gabriel o toksycznym związku z Rafałem

Pogotowie w Legnicy komentuje przypadek Gabriela Seweryna. Mocne słowa

Oświadczenie pojawiło się na facebookowym profilu firmy. W tekście powtórzono raz jeszcze, że ratownicy nie mieli wyjścia, jak tylko odstąpić chwilowo od akcji.

W związku z zaistniałym zdarzeniem w dniu 28 listopada 2023 w Głogowie Pogotowie Ratunkowe w Legnicy informuje, że: udzieliliśmy pomocy medycznej pacjentowi w zakresie, na jaki pacjent pozwolił; ratownicy Zespołu Ratownictwa Medycznego stali się ofiarami agresji; bezpieczeństwo naszych ratowników jest najwyższym priorytetem; udzielając pomocy, ratownik powinien w pierwszej kolejności zadbać o bezpieczeństwo swoje, a następnie o bezpieczeństwo poszkodowanego i świadków zdarzenia - pojawiło się w oświadczeniu na Facebooku.

Czytamy także, że ekipa ratowników wciąż była gotowa do udzielenia pomocy celebrycie. Do tego potrzebna była jednak obecność Policji, która zjawiła się na miejscu dopiero, gdy Gabriel Seweryn już je opuścił.

Zespoły ratownictwa medycznego nie odmawiają pomocy nawet wtedy, gdy narażone są na agresję, wymagają wtedy jednak wsparcia funkcjonariuszy Policji. Taka sytuacja miała miejsce podczas opisywanego zdarzenia. Zespół mimo zagrożenia oczekiwał na pomoc, która była konieczna, aby skutecznie i bezpiecznie wykonać medyczne czynności ratunkowe. Wszystkie wpisy w mediach społecznościowych z niepotwierdzonymi informacjami godzącymi w imię naszej firmy zostaną zgłoszone do Prokuratury.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(676)
WYRÓŻNIONE
Gość
rok temu
Facet umarł, ale ofiarami stali się oni XD
Skandal
rok temu
A on się stał ofiarą śmiertelną waszej niekompetencji.
Ala
rok temu
Nie odpuszczają na filmach widać co innego
Prawda
rok temu
Cyrk na kółkach! Teraz służby będą ze soba po kolesiowsku współpracować i tuszować sprawy! Homofobia i tyle!!! Kto miał doczynienia z pogotowiem ten wie! Do więzienia ich wsadzić i inne pogotowia niech trzęsą się ze strachu i zaczną ludziom wreszcie pomagać a nie wyszydzać!!!
Dhj
rok temu
Aha jasne stal agresywnie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (676)
Natalii
rok temu
Szkoda,odszedł.....bójmy się naszych ratowników obslugi medycznej,szorstkie osobowości,......każdy tak może zakonczyc
Prawoiprzebie...
rok temu
Kto zna prawo ten wie, że na korzyść jest zeznawać o kimś kto nie moze się już bronić, że stosował on groźby karalne, co powodowało strach. Na podstawie takich zeznań, zwłaszcza jesli są spójne i poparte takimi zeznaniami innych uczestników postepowania rutynowo umarza się postepowania.
Kika
rok temu
Napisali w oświadczeniu, że " bezpieczeństwo naszych ratowników jest najwyższym priorytetem; udzielając pomocy, ratownik powinien w pierwszej kolejności zadbać o bezpieczeństwo swoje, a następnie o bezpieczeństwo poszkodowanego ..." tak więc przyjechali na wezwanie chorego, żeby zadbać o swoje bezpieczeństwo. Po prostu hit sezonu! Potem postali sobie, bo czekali na policję. A gdzie był lekarz - profesjonalista? Lekarz wiedziałby, że człowiek w panice różnie się zachowuje. Gdzie są lekarze w karetkach, tak jak kiedyś? Ratownicy postali sobie tak bez kawy? Trzeba było przynieść im kawy i medale.
Ada
rok temu
Wiedziałam ZAMIOTĄ POD DYWAN..
patriota
rok temu
ludzie różnie zachowują się kiedy źle się czują , ale od tego jest pogotowie i lekarze !! , a oni staneli sobie i jeszcze policję wezwali , powinni zostać ukarani , służba zdrowia ma za duzo przywilejów !!!
markaz
rok temu
trzeba było nie dać sobie trucizny wstrzykiwać, I nie byłoby tematu.
Ciekawe
rok temu
Was naprawdę nie zastanawia dlaczego jego partner zapadł się pod ziemię? Dlaczego on tu nie krzyczy, że ratownicy są winni? Dlaczego towarzystwo się zawinęło jak ratownicy wezwali policję? Serio, wiecie lepiej co się działo, choć was tam nie było? 🙃
A było tak...
rok temu
Każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu co nieco wie o ratownikach, z autopsji, ze słyszenia czy widzenia. Ja byłam zmuszona kilkadziesiąt razy na przestrzeni kilku lat wzywać karetkę do mojego ciężko chorego ojca i nigdy powtarzam NIGDY nie trafili sie ludzie empatyczni, z chęcią pomocy, zrozumieniem i współczuciem, to zawsze byli pozbawieni empatii służbiści traktujący człowieka chorego jak śmiecia przeznaczonego do utylizacji a jego bliskich jako histeryków, ktorzy śmieli zawracać im tyłek swoimi pierdołami.
Lgkg
rok temu
Mógł być zdenerwowany i niemiły, skoro tylko o agresji słownej mowa to do niczego nie doszło. To jakie są standardy? Bo ja małym dzieckiem ze złamana w przedszkolu ręką czekałam na SORze do północy bo ściągnęli jakiegoś pijanego i naćpanego niedoszłego samobójcę, który się wyrywał i szarpał personel, a ci się wystraszyli wkurzonego celebryty i od woli pomocy.
Zarttaki
rok temu
Z oświadczenia pogotowia wynika, że ratownicy mają narażać życia to jak jest burza to też niech nie jeżdżą do pacjentów bo jest ryzyko, że piorun ich zabije. Lepiej niech siedzą na pogotowiu tam bezpieczniej .
Werw
rok temu
Nie, wasi ratownicy są winni smierci. Ofiara nie żyje i wszystkie sluzby chcą to zamiesc pod dywan. Ciekawe ile takich spraw nie wychodzi na jaw bo nie umiera akurat ktos znany
Jula
rok temu
W dalszym ciągu pogotowie nie wyjaśniło , co tak naprawdę się wydarzyło ,że nie udzielili mu pomocy , konkretnie co takiego robił Gabryjel że nie chcieli mu pomóc ?
Lola
rok temu
Co się stało z komentarzami? Czyżby prokurator zajął?
123456
rok temu
"Ratownicy" odpowiadają za śmierć tego człowieka.
...
Następna strona