Pod koniec stycznia mediami wstrząsnęła wiadomość o tragicznej śmierci amerykańskiego koszykarza. Legenda NBA, Kobe Bryant, zginął w katastrofie helikoptera. Na pokładzie oprócz znanego sportowca znajdowało się kilka innych osób, w tym jego 13-letnia córka, Gianna.
Wieść zza oceanu wstrząsnęła opinią publiczną, a setki celebrytów z całego świata wyraziło w sieci żal i smutek z powodu tego, co się stało.
Jak informują zagraniczne media, pogrzeb koszykarza i jego córki miał miejsce w ostatni piątek w Kalifornii. Rodzinie zależało ponoć na kameralnej uroczystości:
Vanessa i cała rodzina Bryantów chciała małej, prywatnej uroczystości, by móc w spokoju opłakiwać stratę. Było to ekstremalnie trudne dla wszystkich, bo nie da się pogodzić ze stratą dwóch tak pięknych dusz - zdradza informator The Sun.
Według brytyjskiego dziennika, Kobe i Gianna spoczęli na cmentarzu Westwood Village Memorial Park w Los Angeles, czyli tam, gdzie pochowano między innymi Marilyn Monroe.
Jednakże oficjalne pożegnanie Bryanta odbędzie się 24 lutego w Staples Center w Los Angeles, w hali, która pomieścić może nawet 20 tysięcy osób. To tam w 2009 roku żegnano między innymi Michaela Jacksona. Data wydarzenia nie jest przypadkowa. 24 to numer, z którym koszykarz grał na koszulce w ostatnich latach przed zakończeniem kariery.