W minioną środę media obiegła wiadomość o śmierci Tomasza Komendy. Mężczyzna zmarł po walce z chorobą nowotworową. Tragiczne losy Komendy od lat śledziła cała Polska. Wrocławianin został niesłusznie skazany na 25 lat pozbawienia wolności za gwałt i zabójstwo 15-latki. W 2018 roku Komenda wyszedł z więzienia po 18 latach, a niedługo później został oficjalnie uniewinniony. W lutym 2021 otrzymał odszkodowanie i zadośćuczynienie w wysokości prawie 13 mln złotych. Mężczyzna osierocił syna Filipa, którego doczekał się wraz z byłą narzeczoną, Anną Walter.
Pogrzeb Tomasza Komendy. Bliscy pożegnali mężczyznę
W poniedziałek odbył się pogrzeb Tomasza Komendy. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez brata zmarłego ostatnie pożegnanie mężczyzny rozpoczęło się około godziny 12:00 w kaplicy na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Media już wcześniej donosiły, że ceremonia będzie miała charakter świecki. Na uroczystości zabrakło więc księdza, zaś poprowadził ją mistrz ceremonii.
Jak relacjonował "Super Express", tuż przed godziną 12 w cmentarnej kaplicy zaczęli gromadzić się żałobnicy, wśród których nie zabrakło bliskich zmarłego. Niedługo później mistrz ceremonii rozpoczął uroczystość. Podczas pogrzebu Komendy z ust prowadzącego uroczystość padło wiele wzruszających słów. Mistrz ceremonii pożegnał zmarłego i odczytał poruszający list od jego przyjaciół. Podczas uroczystości głos zabrała także bratanica Komendy.
Tomek nigdy nie uważał się za celebrytę. Kilka tygodni przed śmiercią pytał: "co ja mam zrobić, gdy wyzdrowieję?". To proste – pojedziesz na wakacje. Kochany Tomku, dziękujemy, że mogliśmy tę drogę przejść razem z Tobą. Zostawiłeś kilka nieskończonych spraw, ale my je dokończymy. Prosimy tylko, byś nam stamtąd pomagał. Nie jesteś tam, gdzie byłeś, ale jesteś wszędzie, w naszych sercach – cytuje słowa bratanicy Komendy "Super Express".
Jak opisuje "SE", na zakończenie ceremonii żałobnicy uczcili pamięć Komendy minutą ciszy. Po uroczystości w kaplicy zmarły spoczął na wrocławskim cmentarzu. Według tabloidu rodzina Komendy poprosiła o nieskładanie kondolencji.