Już od dobrych kilkunastu lat Anna Mucha konsekwentnie buduje swój medialny wizerunek, jako jednej z naczelnych skandalistek polskiego show biznesu. Zdecydowanie pomógł jej w tym burzliwy związek z Kubą Wojewódzkim, z którym 40-latka do dziś uwielbia prowadzić medialną grę w kotka i myszkę, sugerując, że wciąż łączy ich "sekretna" relacja.
Po tym, jak ostatnim razem samozwańczy "król TVN-u" wywołał falę spekulacji wspólnym zdjęciem z celebrytką, szybko wyszło na jaw, że aktorka spotyka się z tajemniczym "biznesmenem z Warszawy", który ponoć towarzyszy Ani, Marcelowi Sorze i jego nowej partnerce na... podwójnych randkach.
Choć Mucha uwielbia wzbudzać szum wokół swojej osoby, gdy przychodzi co do czego, matka dwójki dzieci woli trzymać język za zębami i strzec swojej prywatności. Tak było również podczas niedawnej rozmowy z Tomaszem Kammelem dla Pytania na śniadanie, w której gwiazda wzięła udział z okazji swojego jubileuszu (30-lecie pracy w branży filmowej). W pewnym momencie prowadzący pozwolił sobie na zaskakującą bezpośredniość, odnosząc się do krążących w kuluarach plotek o domniemanej ciąży Ani.
Muszę nawiązać do tego, co ciebie dotyczy najbardziej. Mnie się bardzo podoba, jak ty kiedyś publicznie oświadczyłaś, że kochasz być w ciąży - stwierdził.
Aktorka odpowiedziała Kammelowi w charakterystycznym dla siebie stylu.
Słucham? Ale to jest propozycja? - zripostowała Ania. Tomek, ty wyglądasz na takiego, który ma dobre geny.
Korzystając z okazji Mucha poprosiła widzów będących w posiadaniu biletów do teatru, aby mimo narzuconych przez rząd obostrzeń ich nie zwracali.
To ja zmieniając temat, chciałabym opowiedzieć państwu o tym, co nam wyjątkowo ciąży - zaczęła. Mamy bardzo trudny czas, my artyści, dlatego bardzo bym prosiła państwa, byście się trochę wstrzymali i nie zwracali biletów. Dla nas to jest bardzo ważne, by jak najszybciej do państwa wrócić. Ja nie mówię o sobie, mówię o ekipie technicznej, o wszystkich kolegach, którzy pozwalają nam realizować spektakle.
Wtedy Tomek zreflektował się i wytłumaczył swoją dociekliwość chęcią wypytania celebrytki o... podróże.
Z tą ciążą to ja ci powiem, o co chodzi, moja droga - kajał się. To było tak, że kiedyś to powiedziałaś, co mnie serdecznie ubawiło, ale przecież zanim stałaś się mamą na pełnym etacie, byłaś podróżniczką, zjeździłaś pół świata. I do tego chciałem nawiązać.
Myślicie, że coś faktycznie jet na rzeczy?