Znudzona siedzeniem w domu i nagrywaniem kolejnych TikToków Julia Wieniawa wybrała się z mamą nad polskie morze. Wyprawę na północ Polski 21-latka skrupulatnie relacjonuje oczywiście w sieci. W sobotę nie omieszkała zaprezentować światu szeregu wygibasów, potwierdzających jej doskonałą formę. Niestety, choć celem Julki było zapewne przede wszystkim dostarczenie obserwatorom rozrywki, nie wszyscy docenili jej starania. Pod zdjęciem robiącej "mostek" celebrytki pojawiły się komentarze tych, którzy wytknęli jej brak maseczki.
Skrytykowana Wieniawa zdecydowała się odpowiedzieć na przytyki "niewiernych" fanów, tłumacząc, że nie dość, że nikt na plaży nie miał na sobie maski, to ona sama zawsze starała się być z dala od innych plażowiczów:
Nikt na plaży nie nosił maski, poza tym plaża jest otwarta. Jak widać, byłam i zawsze jestem z dala od ludzi, więc nie widzę potrzeby posiadania jej na twarzy w tej sytuacji. Jeśli chodzę ulicami, to maskę zawsze mam na sobie. Koniec tematu - zapewnia Julka i dodaje:
Chusta lub szalik również jest zaliczana jako maska, więc wyluzujcie ludzie.
Celebrytka czepialskim internautom postanowiła utrzeć kolejnym zdjęciem, także bez maseczki na twarzy.
W polu rzepaku - być albo nie być w maseczce... Oto jest pytanie - pisze zapewne, nawiązując do negatywnych komentarzy 21-latka pod fotografią, na której widzimy, jak pozuje z gałązką rośliny z rodziny kapustowatych.
Nie boi się narażać nieprzychylnym obserwatorom?