Szczere wyznanie 26-letniej kobiety, matki dwójki dzieci i trenerki fitness od dwóch dni zdobywa wielką popularność w sieci. Opowiedziała o tym, jak w czasie ponad trzyletniego związku bił ją jej były już partner. Na nagraniu ma twarz w siniakach i łamie jej się głos.
Emma Murphy, jak sama mówi, wahała się, czy opublikować wideo. Postanowiła jednak, że zrobi to, by ostrzec inne kobiety i uzmysłowić, że przemoc domowa to coś, na co nie wolno się godzić.
Myślałam, że on był miłością mojego życia. Niestety w zeszłym roku odkryłam, że mnie zdradza. On zaprzeczył. Ona skontaktowała się ze mną i powiedziała, że jest w ciąży. Tak bardzo go kochałam, że postanowiłam dać mu drugą szansę i przyjąć go z powrotem. Niestety dowiedziałam się, że zrobił to znowu. Poszłam więc do siłowni, żeby się z nim skonfrontować. Oczywiście się wyparł. Gdy rzuciłam jego telefonem, on uderzył mnie w twarz. W zeszłym roku rozciął mi głowę, a wcześniej mnie uderzył. Miałam podbite oko. To nie do zaakceptowania. Żaden mężczyzna nie ma prawa podnieść ręki na kobietę - opowiada 26-latka.
Nagranie Emmy zostało odtworzone już ponad 6 milionów razy.