Rafał Grabias był bohaterem showbiznesowych plotek, gdy w duecie z Gabrielem Sewerynem brał udział w telewizyjnym show "Królowe życia". Para szczyciła się długim stażem swego związku - partnerzy byli razem przez 19 lat. Obaj panowie chętnie dzielili się swą prywatnością i epatowali uczuciem, które - jak się potem okazało - w dużej mierze było skrojone pod potrzeby widowni show.
Po głośnym rozstaniu Grabias i Seweryn zaczęli prać publicznie brudy i zdradzać sekrety relacji. W końcu Gabriel ostatecznie zamknął rozdział ich relacji i związał się z młodszym o 25 lat Kamilem, który z kolei zaczął publicznie atakować byłego chłopaka swego partnera.
W jednym z ostatnich wywiadów Grabias podkreślił, że nie utrzymuje już relacji z osobami, które poznał na planie "Królowych życia". Dodał, że jest mu z tym dobrze:
Znajomości umarły śmiercią naturalną i wcale za nimi nie tęsknię - oświadczył.
Teraz Rafał wraca w wyjątkowo smutnych okolicznościach. W niedzielę były Król życia zamieścił w sieci kilka zdjęć, na których widać pokaleczoną i spuchniętą twarz. Celebryta opisuje szereg wydarzeń, które miały doprowadzić do dramatycznego wyglądu.
Wczorajszy wieczór spędzałem ze znajomymi na Koszykach. Zaraz po północy zmieniliśmy lokal, który znajdował się dwie ulice dalej. Normalny sobotni wieczór. Złożyliśmy zamówienie i ja na chwilę wyszedłem przed budynek... To była ostatnia chwila, którą pamiętam z wczorajszego wieczoru... Obudziłem się na ziemi napadnięty, ciężko pobity i okradziony łącznie z pieniędzmi z konta bankowego - pisze Grabias.
Straciłem przytomność... Obudziłem się cały we krwi na ziemi. Coś strasznego... Jestem cały obolały, nie mogę chodzić, nie mogę się ruszać - wspomina Rafał Grabias tragiczny finał wieczoru na InstaStories.