Ze względu na gigantyczną popularność Roberta Lewandowskiego spore zainteresowanie za granicą budzi też jego żona Anna. Trenerka, którą na Instagramie śledzi już ponad 3,3 miliona osób, udzieliła ostatnio wywiadu włoskiemu Vanity Fair. Właściwie to na razie tylko dodatkowi Vanity Fair Health.
Zobacz też: Poliglotka Klara Lewandowska prezentuje nowy talent: LICZY PO HISZPAŃSKU! "Uno, dos, tres..."
Celebrytka pochwaliła się papierowym wydaniem magazynu i pokazała fanom, jak niespiesznie kartkuje strony, na których widnieją jej zdjęcia. Ania oznaczyła na Stories redakcję Vanity Fair i zamieściła włoską flagę, by nikt nie miał wątpliwości, że była przepytywana przez dziennikarzy z południa Europy. Zwierzenia Lewandowskiej pojawiły się nie tylko w druku, ale też na stronie internetowej. Celebrytka została poproszona o wyjaśnienie tego, jak udaje się jej tak perfekcyjnie ogarniać życie...
To nie jest takie proste, jak się wydaje. Jestem dobrze zorganizowana, ale mam też pomoc - wyznała skromnie.
Ania nie uściśliła jednak, jaką pomoc posiada. Wiemy przecież, że długo zapierała się, że wszystko organizuje sama. Dopiero gdy na świat przyszła Klara, Ania mimochodem ujawniła, że korzysta z usług wykwalifikowanej położnej. Dyplomatycznie nie wspomniała natomiast o całym sztabie menedżerów i concierge'ów, którzy zajmują się wszystkimi sprawami Lewandowskich, nawet tymi najbardziej prozaicznymi... Lewandowska utrzymuje w rozmowie z Vanity Fair, że jest tak zorganizowana, bo kiedyś trenowała karate. Z biegiem lat nauczyła się jednak odpuszczać.
Kiedy starasz się godzić życie prywatne z pracą, w dodatku dzieląc życie na kilka krajów, sprawy mogą być nieco trudne. Karate nauczyło mnie samodyscypliny, a ostatnio nauczyłam się prosić o pomoc. Zdałam sobie sprawę, że czasem można coś odpuścić. Dotarło to do mnie po urodzeniu drugiej córki. Najpierw chciałam sobie udowodnić, że mogę zrobić wszystko. Ale nie da się być jednocześnie idealną matką, żoną, przedsiębiorcą, szefową i mentorką. Musimy nauczyć się dzielić obowiązki - dodała "Ann".
Inspiruje Was skromna i "nieperfekcyjna" Ania Lewandowska?