Michał Wiśniewski dwa lata temu rozwiódł się z Dominiką Tajner i błyskawicznie znalazł nową miłość w osobie poznanej przez aplikację randkową Poli - fotografki z czwórką dzieci. Najwyraźniej "Wiśnia", który także ma czwórkę pociech, uznał to za przeznaczenie i wkrótce zawarł z Polą związek małżeński, a pod koniec stycznia na świat przyszedł ich synek, Falco Amadeus.
Początkowo Wiśnia ukrywał Polę przed mediami, jednak w końcu jego natura ekshibicjonisty najwyraźniej zwyciężyła, bo ostatnio coraz częściej chwali się wspólnymi zdjęciami, a nawet zabrał już ukochaną na ściankę.
W poniedziałek małżonkowie uczcili niemal dwa wspólnie spędzone lata, publikując kolejne zdjęcie i zapewniając, że "wciąż za sobą szaleją".
W komentarzach internauci gratulowali zakochanym, ale pojawiły się też krytyczne głosy, na które Pola nie pozostała obojętna.
Znając Wiśnię, w przyszłym roku będzie kolejna żona, a za dwa lata kolejne dziecko i tak do znudzenia - napisała jedna z użytkowniczek.
A ty niby skąd znasz Wiśnię? Jakoś sobie nie przypominam, byś była gościem w naszym domu i byś miała okazję z nim rozmawiać. Aaaa, racja... Z portali plotkarskich. Serio, jeśli nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, to lepiej sobie odpuść - poradziła "fance".
Ktoś inny zarzucił nowej "pani Wiśniewskiej" zbytnie afiszowanie się ze związkiem.
Nie pojmuję - skoro tak super, to po co taka pokazówka? Życzę szczęścia, ale w zaciszu domowym - czytamy.
Instagram do tego służy, do dzielenia się z innymi tym, czym chcemy się podzielić. Robi to znaczna większość użytkowników: ja, sąsiadka, pani ze sklepu. Jeśli nie jesteś w stanie tego pojąć, to nie obserwuj i nie komentuj - pouczyła internautkę piąta żona Michała.
Myślicie, że Pola dopiero się "rozkręca"?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!