W związku z pandemią koronawirusa artyści zmuszeni są odwoływać zaplanowane na najbliższe miesiące koncerty, a wszelkie imprezy masowe stanęły pod znakiem zapytania. Sytuacja jest kłopotliwa także dla Jurka Owsiaka, który odpowiada za organizowany od 1995 roku festiwal muzyczny. Jak się okazuje, impreza, którą przez lata znaliśmy jako Przystanek Woodstock, a od dwóch lat odbywa się pod nazwą Pol'and'Rock, w tradycyjnej formie odbędzie się dopiero w 2021 roku. Z zamieszczonego w sieci oświadczenia wynika, że choć podjęto decyzję o odwołaniu, organizatorzy przygotowali dla fanów festiwalu pewną alternatywę.
Kochani! Znacie nas i wiecie, że łatwo się nie poddajemy. Żadne wichury, żadne burze, żadne nagłe wiatry i trzęsienia ziemi nie odbiorą nam energii, z jaką tworzymy Najpiękniejszy Festiwal Świata - zaczyna obszerny wpis Owsiak.
Niestety, chwilowo pokonał nas wirus. Nie tylko nas, bo rzucił na kolana cały świat. Niewidoczny gołym okiem, niepodnoszący głosu, niewidzialny, niczym się niewyróżniający, a zapędził nas w kozi róg. Nie tylko sieje strach, ale wielu z nas odbiera zdrowie i życie. Tu nie ma mocnych, to nie moment na zgrywanie bohaterstwa, to nie czas na wymyślanie sztuczek. My w Fundacji po prostu z pokorą pochyliliśmy głowy, zakasaliśmy rękawy i kiedy tylko wirus do nas przywędrował, wzięliśmy się do pomocy, na jaką jest nas stać. Powiedzieliśmy sobie - wygramy i wszyscy razem pójdziemy na spacer! Trzymamy się tego zdania bardzo mocno - zapewnia zaangażowany w walkę z koronawirusem 66-latek, by następnie przekazać wiadomość o odwołaniu tegorocznej imprezy:
Wierzymy bardzo, że na ten spacer będziemy mogli się udać, ale także, będąc realistami i przede wszystkim ludźmi odpowiedzialnymi - wiemy już dzisiaj, że ten spacer nie odbędzie się w tym roku na Najpiękniejszym Festiwalu Świata. W Kostrzynie nad Odrą spotkamy się dopiero za rok, a więc w dniach 29-31 lipca 2021.
W dalszej części komunikatu ubolewa nad zaistniałą sytuacją i przedstawia rozwiązanie:
Dziś jednak mamy rozdarte serce, bo nie tylko byliśmy w blokach startowych, ustaliliśmy line-up, niemal w 100% potwierdziliśmy gości, którzy chcieli nas i Was odwiedzić na ASP, ale przede wszystkim żal nam tego corocznego, wypełnionego najpiękniejszymi wartościami, emocjami, gestami i ogromną obywatelską energią spotkania z Wami. Absolutnie nie chcemy Was w tych trzech dniach zostawić bez cudownej atmosfery naszego Festiwalu. Przecież jest to podziękowanie za Wasze zimowe wsparcie podczas Finału, jest to podziękowanie dla Was wszystkich za tworzenie społeczeństwa w pełni obywatelskiego i przepojonego wspaniałymi ideami - rozpisuje się Owsiak i proponuje "najpiękniejszą domówkę świata" online:
Dlatego w dniach 30 lipca - 1 sierpnia zapraszamy Was na całe trzy dni festiwalowego grania! Stworzymy dla Was Najpiękniejszą Domówkę Świata - internetowe spotkanie pełne miłości, przyjaźni i muzyki, z masą festiwalowych gości i dźwięków. Mamy przecież tych przeżyć bardzo dużo w naszym archiwum, a i tegoroczni artyści na pewno będą chcieli przekazać Wam od siebie wiele gorących słów przyjaźni. W Waszych domach, a może na biwaku, jeśli takie będą mogły się odbywać, a może nad jeziorem czy na polanie, gdzie będziecie mogli odpalić swój komputer - wszędzie tam będziemy z Wami od rana do późnego wieczora. Szykujemy studio, szykujemy scenografię, szykujemy dźwięki, a cała nasza ekipa fundacyjna będzie do Waszej dyspozycji, aby rozmawiać, przekazywać sobie myśli, słuchać Waszych życzeń. I tutaj wirus może nam naskoczyć! Tu nas nie pokona. Tu będziemy my w atmosferze przyjaźni, miłości i muzyki. Poczujecie ten festiwal tak, jakbyście na nim byli - zapewnia.
Skusicie się?