W czwartek 27 lutego media obiegła informacja o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Małżonkowie zostali znalezieni martwi w swoim domu w Santa Fe. Ich ciała odkryto w różnych pomieszczeniach, co wzbudziło podejrzenia co do ich zgonu. Początkowo podejrzewano zatrucie tlenkiem węgla, jednak testy wykluczyły tę możliwość. Wstępne wyniki sekcji zwłok nie wykazały obrażeń zewnętrznych, a ciała były w stanie częściowego rozkładu, co sugeruje, że para mogła nie żyć od kilku tygodni.
Policja zabezpieczyła leki i dokumenty medyczne, a śledztwo trwa, aby ustalić dokładną przyczynę zgonu. Drzwi do domu były uchylone, ale nie stwierdzono śladów włamania. Dodatkowo śledczy nie znaleźli listu pożegnalnego ani oznak przestępstwa. Dochodzenie pozostaje otwarte, a rodzina Hackmana czeka na wyniki raportu toksykologicznego, które mogą rzucić nowe światło na sprawę. Teraz jednak pojawiły się zawirowania w sprawie.
Zobacz: Nowe ustalenia w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Ujawniono, kiedy doszło do tragedii!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciało psa Hackamana zostało błędnie zidentyfikowane
W domu Hackmanów znaleziono ciało jednego z psów, który do nich należał. Według początkowych ustaleń policji miał to być owczarek niemiecki Bear. Teraz jednak USA Today przekazuje, że pupil wówczas przebywał z drugim zwierzakiem pary - mieszanką owczarka Akita - Nikitą w ośrodku opieki. Martwym pupilem była z kolei Zinna.
Pies, który został faktycznie znaleziony martwy w domu z parą, to Zinna, ich 12-letnia suczka rasy kelpie - przekazała Sherry Gaber, przyjaciółka pary w rozmowie z USA Today.
Przyjaciółka pary wyznała, że jest zdruzgotana całą sytuacją.
Nie mogę sobie poradzić z obrazem tej całej sytuacji. Jest strasznie skomplikowana, nic się tu nie zgadza - dodała.
Rzeczniczka biura szeryfa hrabstwa Santa Fe deklaruje, że nie była świadoma błędnej identyfikacji psa. Pozostałe pupile mają przebywać w lokalnym ośrodku dla zwierząt.
Myślicie, że będzie więcej nieścisłości?