Wczoraj wieczorem pod Oświęcimiem doszło kraksy z udziałem kolumny rządowych samochodów. Jechała w niej Beata Szydło. Kolumna z limuzyną premier próbowała wyprzedzić Fiata Seicento, który w pewnym momencie z niewyjaśnionych przyczyn skręcił w lewo. W ten sposób doszło do zderzenia. W wyniku wypadku ranna została osoba - funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu ma obrażenia nogi. Premier Szydło natomiast zabrano do szpitala. Przypomnijmy: Beata Szydło miała wypadek samochodowy pod Oświęcimiem! Zabrano ją do szpitala
"Kolumna z limuzyną Beaty Szydło nie poruszała się z nadmierną prędkością" - poinformował dziś rzecznik małopolskiej policji. Dosłownie kilkadziesiąt metrów przed miejscem zderzenia, rządowe samochody zjechały z ronda. W rozmowie z reporterem TVN24, młodszy inspektor Sebastian Gleń mówił również, że kolumna miała włączone sygnały dźwiękowe i świetlne. Przyznał też, że kolumna próbowała wyminąć samochód na linii podwójnej ciągłej.
Kolumna wyprzedzała samochód, który w pewnym momencie skręcił w lewo i zderzył się z pojazdem z kolumny. Kolumna miała włączone sygnały dźwiękowe, jak i świetlne. Pojazdy uprzywilejowane mogą nie stosować się do pewnych zasad ruchu drogowego.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
Źródło: TVN24/x-news