Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Policjant, który pomógł Tomaszowi Komendzie odzyskać wolność, wspomina ich pierwsze spotkanie: "Był bardzo ZNISZCZONY PSYCHICZNIE"

39
Podziel się:

Sprawa Tomasza Komendy bez wątpienia jest jedną z najgłośniejszych w ostatnich latach. Teraz głos postanowił zabrać Remigiusz Korejwo, który pomógł mu w walce o wolność. Tak wspomina ich pierwsze spotkanie, jeszcze przed uniewinnieniem.

Policjant, który pomógł Tomaszowi Komendzie odzyskać wolność, wspomina ich pierwsze spotkanie: "Był bardzo ZNISZCZONY PSYCHICZNIE"
Policjant wspomina pierwsze spotkanie z Tomaszem Komendą (East News)

Tomasz Komenda długo walczył o to, aby móc wieść normalne życie. Nowym początkiem było dla niego z pewnością uniewinnienie, które nadeszło po aż 18 latach spędzonych za kratkami w związku z przewinieniami, których nie popełnił. Ostatnimi czasy mówi się o nim jednak w kontekście rodzinnego konfliktu i rozstania z partnerką, która oskarżyła go publicznie o niepłacenie alimentów.


Zobacz: Policjant, który pomógł uniewinnić Tomasza Komendę, przerywa milczenie: "Kiedy przeczytałem wywiad z jego mamą, to AŻ USIADŁEM"

To on pomógł uniewinnić Komendę. Teraz wspomina, jak wyglądało ich pierwsze spotkanie

Jeszcze niedawno wydawało się, że na temat niedawnych zmian w życiu Tomasza Komendy zabrali już wszyscy zainteresowani. Teraz do tego grona dołączył też Remigiusz Korejwo, czyli policjant, który odegrał bardzo ważną rolę w procesie walki mężczyzny o uniewinnienie. Informowaliśmy już, że wspomniał o tym, co nakazała Komendzie matka w sylwestrową noc, gdy doszło do morderstwa, o które został potem oskarżony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pudelek Pink Party

W rozmowie z "Faktem" mundurowy poruszył jeszcze jedną istotną kwestię, a mianowicie jego pierwszego spotkania z Komendą. Miało ono miejsce w momencie, gdy Tomasz przebywał w więzieniu i temat jego ewentualnego uniewinnienia był dopiero wstępnie podejmowany. Korejwo wspomina, co wtedy powiedział mu niesłusznie skazany mężczyzna.

Pojechaliśmy do Tomka, żeby go przesłuchać. Przeczuwaliśmy, że może być niewinny, ale to był jeszcze początkowy etap. Nie mieściło nam się wówczas w głowie, że system, cała ta machina – sądy, biegli, organy ścigania – popełniła taki potężny błąd. Tomek nie mógł wiedzieć o naszych czynnościach, bo działaliśmy w największej tajemnicy. To była scena dokładnie, jak ta pokazana później w filmie. "Czekałem na was 18 lat" - powiedział. On wiedział, że wierzymy w jego niewinność - mówi po latach.

Policjant przywołuje też to, w jakim stanie zastał Komendę w więziennej celi. Nie ukrywa, że budziło to w nim niepokój.

Wyglądał wtedy strasznie. Wysoki, przeraźliwie chudy, blady. Jak człowiek siedzi w więzieniu i nie wychodzi na słońce przez tyle lat, to jego skóra staje się papierowa, wręcz przezroczysta. To był człowiek bardzo zniszczony psychicznie, ale w tym momencie, kiedy do niego przyszliśmy, przywitał nas z taką nadzieją w oczach... Mimo że wyglądał na osobę, która nie ma siły już z tym wszystkim walczyć, widziałem w nim jednak wtedy taką nadzieję, ogromną chęć życia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(39)
WYRÓŻNIONE
Alimenciara
2 lata temu
Szkoda mi go, bo wszyscy widza w nim bankomat.
gość
2 lata temu
Ostatnią rzeczą, którą powinien zrobić Komenda po wyjściu na wolność jest dać się złapać jakiejś matce Polce i ugrzęznąć w pieluchach. To nie na jego stan, on powinien siedzieć przy matce i dopieszczać ją, ma przecież za co. Ona zaś by dbała o niego i razem jakoś by przeszli przez najtrudniejszy okres, a potem... Po ustabilizowaniu się mógłby sobie w jakimś tam zakresie ułożyć życie.
Ania
2 lata temu
Skończy się tak, że rzeczywiście coś tam przyświruje i wróci do paki, albo straci cały majątek i pójdzie siedzieć za alimenty.
Lll
2 lata temu
Kurcze szkoda go.
Hej
2 lata temu
Nie dacie czlowiekowi spokoju, prawda? Zagonicie jak psa
NAJNOWSZE KOMENTARZE (39)
Sorry
2 lata temu
ON POWINIEN ZAMIAST W ZWIĄZKI I BIZNESY IŚĆ NAJPIERW NA TERAPIĘ, ZNISZCZYLI FACETA DWUKROTNIE, TZN SAM SIEBIE ZNISZCZYŁ PONOWNIE WCHODZĄC Z NIEODPOWIEDNIE TOWARZYSTWO, NIC NIE NAUCZYŁ SIĘ NA BŁĘDACH
Jaro
2 lata temu
Wszyscy są przerażeni że tyle siedział i mu wspułczują a mi się zdaje że coś tu śmierdzi
Ilo
2 lata temu
Myślę, że czas przestać pisać o tym człowieku. Dostał co chciał i niech robi z tym co chce. Nie robi i nigdy nie robił dobrego wrażenia. To spojrzenie spod brwi, niepokojące, zimne. We mnie ten człowiek nie wzbudza litości lub pozytywnych emocji.
Ksionc
2 lata temu
On jest winny , wyznał mi na spowiedzi
Gość
2 lata temu
Ciekawe czy jakby pozostał w więzieniu chorowałby w tym czasie co teraz na raka
Wazalona
2 lata temu
Dajmy mu zyc. Niech kazdy zyje jak chce. Pluralizm jest potrzebny. Chce przewalic kase niech robi co chce.
Bella
2 lata temu
Dajcie mu spokoj , w życiu przeszedł piekło , nie wyobrażam sobie co on w więzieniu przechodził
Kl3m3ns
2 lata temu
Wstyd, że to jest na wolności! Pluję na tych co go wypuścili - tfu!!!
BBored
2 lata temu
Ten człowiek spędził 18 lat w więzieniu, nie mógł ani się uczyć, ani pracować, nie potrafi normalnie funkcjonować, potrzebna jest mu pomoc psychologiczna, a nie kolesi, którzy tylko chcą go oskubać z kasy.
Typowo
2 lata temu
Więcej pieniędzy trzeba było dać opoznionemu patusowi, który 18 lat spędził w więzieniu. Matki się wyparł, dzieciaka, którego zmontował tez, tylko chleje i chleje jak przed odsiadka
Hmi
2 lata temu
Skazany na Shawshenk
kropka
2 lata temu
Do dzisiaj jest zniszczony. Pieniądze uzyskane jako zadośćuczynienie nie załatwią wszystkiego. Szkoda faceta. Jemu potrzebna jest pomoc i bliskość rodziny. Nie wiem czy związek z kobietą i dziecko to był dobry początek po takich przeżyciach. Potrzebował czasu, sporo czasu żeby sobie to wszystko w głowie poukładać. Nie krytykujmy go.
Edzio
2 lata temu
Też bym posiedział 18 lat za 18 baniek
eve35
2 lata temu
Ta jego rzekoma niewinność jest grubymi nićmi szyta. To był układ a pan Tomasz nie był i nie jest niewiniątkiem co widać chociaż po jego obecnym zachowanu wobec najbliższych.