Już 12 lipca odbędzie się II tura wyborów prezydenckich, w której zmierzą się Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski. Z sondaży wynika, że frekwencja będzie bardzo wysoka, a świadomi tego kandydaci prowadzą coraz bardziej zaciętą kampanię wyborczą, walcząc o każdy głos. Większość przedstawicieli świata kultury otwarcie wspiera Rafała Trzaskowskiego, bojąc się, że skupienie władzy w rękach jednej partii przez kolejne lata może być poważnym zagrożeniem dla demokracji. Z ostrą krytyką spotkały się też homofobiczne wypowiedzi Andrzeja Dudy. Słowa prezydenta twierdzącego, że "LGBT to nie ludzie", budzą niepokój nie tylko w Polsce, ale i na arenie międzynarodowej.
Okazją do dyskusji i porównania programów kandydatów miała być debata prezydencka. Duda odmówił jednak udziału w debacie organizowanej wspólnie przez największe stacje telewizyjne i portale internetowe w Polsce. Zamiast tego urządzono mu "debatę" w studiu TVP Info, w której z kolei nie miał zamiaru brać udziału jego oponent.
Coraz bardziej otwarcie na tematy polityczne wypowiadają się też celebryci.target="_blank"> Krzysztof Rutkowski wyznał ostatnio w rozmowie z tabloidem, przy czyim nazwisku skreśli głos w lokalu wyborczym. Kwadratowłosy detektyw uargumentował też swój wybór.
Zagłosuję na Andrzeja Dudę. Dlaczego? Ze względu na zmienność poglądów kandydata KO. Uważam, że Rafał Trzaskowski nie jest jeszcze gotowy na objęcie urzędu prezydenta. Jeśli by nim został, to mielibyśmy jeszcze silniejszą odsłonę wojny polsko-polskiej i jeszcze większe podziały w społeczeństwie. Bardzo iskrzyłoby także między Pałacem Prezydenckim a rządem - wyznał Krzysztof Rutkowski w Super Expressie.
Solidne argumenty...?