Już od kilku dni w mediach nieustannie pojawiają kolejne rewelacje na temat niejakiej Julii Faustyny - Polki podającej się Madeleine McCann. Sprawa 21-latki próbującej udowodnić, że to właśnie ona jest zaginioną od 2007 roku Brytyjką, błyskawicznie stała się sensacją nie tylko wśród internautów. Prywatnym śledztwem Polki zainteresowały się już zagraniczne redakcje oraz rodzice Maddie, którzy wyrazili nawet ponoć zgodę na testy DNA. Głos w sprawie zabrali także bliscy Julii Faustyny, którzy stanowczo zaprzeczyli, jakoby kobieta miała być zaginioną Madeleine McCann. Stwierdzili również m.in., że Julia od lat zmaga się z chorobami, których leczenia odmawia i zawsze chciała być sławna.
Polka podająca się za Madeleine McCann niedawno twierdziła, że jest inną zaginioną?!
Julia Faustyna zdążyła już opowiedzieć na słowa krewnych, posądzając ich o kłamstwa. Choć kobieta zdaje się iść w zaparte, do tej pory pojawiło się już kilka argumentów wskazujących na to, że jej teoria może być daleka od prawdy. Ostatnio jej wersji zdarzeń zaprzeczyli na przykład przedstawiciele Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. W czwartek sprawę Julii Faustyny skomentowali natomiast przedstawiciele Stowarzyszenia Zaginieni Cała Polska, działającego na rzecz rodzin osób zaginionych. W obszernym facebookowym wpisie działacze organizacji podkreślili, że choć nie chcieli wypowiadać się na temat Polki, "okoliczności ich do tego zmusiły".
Członkowie organizacji zdradzili, iż jakiś czas temu Julia skontaktowała się z nimi, podejrzewając, że jest zaginionym dzieckiem. Co ciekawe, wówczas kobieta wcale nie porównywała się do Madeleine McCann. Jak czytamy, Julia miała być przekonana, że przypomina Acacię Bishop - dziewczynkę, która w 2003 roku w wieku 19 miesięcy została uprowadzona przez swoją babcię, a jej los do dziś pozostaje nieznany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po pojawieniu się informacji w sieci skojarzyliśmy, że Pani Julia Faustyna kontaktowała się z naszą (i nie tylko naszą) stroną 1,5 miesiąca temu. Kobieta poprosiła o wsparcie, ponieważ jest przekonana o tym, że jest zaginionym dzieckiem. Miała ona pewne wątpliwości co do swojego pochodzenia, wynikające z niedomówień w rodzinie. Jednak na tamten moment kobieta porównywała swój wygląd do Acacii Bishop - zaginionej w 2003 roku dziewczynki. Przesłała nam też swoje zdjęcia z dzieciństwa. Aktualnie jednak w przekazach medialnych informuje, że nie posiada takich fotografii, co wzbudza również jej podejrzenia. Ponieważ kobieta jest pełnoletnia, pytała o procedurę badań DNA i o to, czy policja może odmówić ich wykonania - czytamy we wpisie.
Stowarzyszenie Zaginieni Cała Polska komentują sprawę Julii Faustyny
Stowarzyszenie Zaginieni Cała Polska poleciło Julii skontaktować się z policją. Przedstawiciele organizacji odnieśli się także do teorii, jakoby kobieta miała być zaginioną Maddie. Jak się okazuje, sprawa 21-latki budzi w nich wiele wątpliwości.
Odesłaliśmy Panią Julię do jednostki policji prowadzącej dane zaginięcie lub tej w jej mieście, które mogłyby zweryfikować podawane przez nią informacje i potwierdzić czy niejasności, którymi kieruje się zaginiona, mają postawy do poszukiwań prawdziwej tożsamości. Sami również przekazaliśmy wszystkie otrzymane informacje policji i pozostajemy do ich dyspozycji. Na podstawie zdjęć rodziców Julii oraz jej zdjęć z dzieciństwa można stwierdzić, że nie jest to zaginiona Madeleine McCann - przekazano.
Działacze Stowarzyszenia są zdania, że na tym etapie jedynie badania DNA są w stanie wyjaśnić sprawę Julii Faustyny.
W tej sprawie jest wiele informacji, które powodują ogromne wątpliwości co do autentyczności historii. W mediach pojawiło się również oświadczenie rodziny, która nie chce udzielać wywiadów i ubolewa nad stanem psychicznym swojego dziecka oraz zapewnia, że Julia jest Julią, nie Maddie czy też innym zaginionym dzieckiem. Rodzice Madeleine McCann zgodzili się na wykonanie badań DNA. Badań, które mają rozwiać wszelkie wątpliwości po tak wielu latach oczekiwania na odnalezienie swojego dziecka. Czy są one zasadne? To już nie nam oceniać, jednak sprawy zaszły za daleko i bez nich nie da się chyba określić i mieć mimo wszystko 100% pewności - czytamy.
Stowarzyszenie podkreśliło także, że cała sytuacja z pewnością jest wyjątkowo trudna, zarówno dla bliskich Julii, jak i zaginionej Maddie. Zaapelowano więc do internautów o powstrzymanie się od hejtu, gdyż medialne zamieszanie "może spowodować jeszcze gorsze skutki".
Zobaczcie cały wpis.