W dobie dążenia do niedoścignionych ideałów piękna odwiedzanie gabinetów medycyny estetycznej stało się na tyle powszechne, że "zrobione" usta i "napompowane" policzki nikogo już nie dziwią. Okazuje się jednak, że decydujemy się na nie nawet wtedy, gdy zwyczajnie nas na to nie stać:
Ponad połowa naszych klientów pożycza pieniądze na zabiegi stomatologiczne: ortodoncję, implantologię, coraz bardziej popularne są implanty zębowe. 15 proc. klientów pożycza na zabiegi chirurgii plastycznej, wszelkie korekcje ciała zarówno poprawiające estetykę, jak i kwestie zdrowotne - przekonuje prezes Medical Finance Group. Dużą część naszych klientów stanowią ci, którzy pożyczają pieniądze na zabiegi okulistyczne, ortopedyczne. Pożyczają przede wszystkim panie, które dbają o siebie bardziej niż mężczyźni. Ponad 60 proc. naszych klientów to kobiety powyżej 30 lat, kiedy sytuacja finansowa jest w miarę ustabilizowana, kiedy dana osoba zaczyna myśleć o tym, aby poprawić swój komfort życia.
Czy nowe piersi i usta to naprawdę "usługa pierwszej potrzeby"?