Zdaje się, że Avril Lavigne szczyt popularności ma już dawno za sobą. Mimo mniejszych sukcesów, ikona wczesnych lat dwutysięcznych wciąż prężnie działa w branży muzycznej. Media wydają się być jednak bardziej zainteresowane jej miłosnymi rozterkami, aniżeli nowymi piosenkami. W ostatnich tygodniach nazwisko autorki hitu "Girlfriend" zdobiło nagłówki kolorowych portali po tym, jak rozstała się ze swoim narzeczonym, muzykiem Mod Sunem. Obecnie piosenkarka coraz częściej widywana jest w towarzystwie znanego rapera i byłego partnera Kylie Jenner, Tygi.
W nocy z 13 na 14 marca Avril Lavigne swoją obecnością uświetniła kanadyjską galę Juno Awards. Artystka pojawiła się na scenie, by zapowiedzieć występ pierwszego pandżabskiego artysty w historii ceremonii - AP Dhillona. Publiczność i zgromadzeni przed ekranami widzowie z pewnością nie spodziewali się, że wystąpienie Lavigne zostanie zakłócone przez półnagą kobietę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Półnaga aktywistka wtargnęła na scenę podczas wystąpienia Avril Lavigne. Ostra reakcja piosenkarki
Zgodnie ze scenariuszem Juno Awards, na scenę w pewnym momencie weszła odziana w skórzany płaszcz Avril Lavigne. Artystka rozpoczęła zapowiedź występu, a w kadrze pojawił się nieproszony gość. Na scenę wtargnęła półnaga aktywistka, której ciało było pokryte licznymi hasłami proekologicznymi: "Uratujcie Zielony Pas", "Czas ucieka, zostało nam 745 dni", "Przestańcie wycinać stare lasy" oraz "Land Back" (nawiązując do odzyskania ziem przez rdzenną ludność Kanady i Stanów Zjednoczonych) Zarówno Avril, jak i operatorzy kamery próbowali wybrnąć z niespodziewanej sytuacji, ale odziana jedynie w różowe spodnie kobieta nie dawała za wygraną.
Spie*dalaj stąd, wyp*erdalaj, su*o! - krzyknęła w końcu Lavigne, a rozbawioną i tańczącą wokół wokalistki aktywistkę przechwycił ochroniarz.
Piosenkarka odniosła się do incydentu, gdy jakiś czas później odbierała nagrodę. Znana z ciętego języka Avril obróciła sytuację w żart, mówiąc: "oby tym razem nikt mi nie przerwał, bo mu dowalę".