Gdy przed dwoma laty w mediach pojawiły się pierwsze informacje o romansie Elona Muska z Claire Boucher, znaną szerzej jako Grimes, nikt nie wierzył w to, że miliardera i kanadyjską artystkę połączyło coś więcej niż tylko przelotny romans. Ku powszechnemu zdziwieniu na początku roku piosenkarka ogłosiła wszem i wobec, że spodziewają się z Muskiem dziecka. Odkąd na świecie pojawił się pierwszy potomek wokalistki i współzałożyciela przedsiębiorstw PayPal i Tesla, Grimes i Musk cieszą się chlubnym tytułem "jednej z najbardziej osobliwych par w show biznesie". Sporą w tym zasługę ma niewątpliwie fakt, że kreatywni rodzice nadali synkowi imię... X Æ A-XII.
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości co do poprawnej wymowy imienia, dumny ojciec uprzejmie wyjaśnił, że X jest wymawiane "jak litera", podczas gdy "Æ" jest wymawiane jak "ash". Z kolei człon A-12 z kolei miał być hołdem miliardera złożonym samolotowi rozpoznawczemu Lockheed A-12. Jako że w Kalifornii nie dopuszcza się symboli, cyfr ani cyfr rzymskich na aktach urodzenia, a nazwy muszą zawierać znaki z języka angielskiego, "cwani" celebryci zapisali XII w formie Xii.
Elon Musk wyjaśnia, jak wymówić imię jego syna X Æ A-12. "To był tak naprawdę pomysł Grimes"
Odkąd Kanadyjka została mamą, 32-latka usunęła się w cień, aby móc w pełni poświęcić się macierzyństwu. W wolnych chwilach od opieki nad chłopcem artystka poświęca cenny czas na sesje w komorze deprywacji sensorycznej, gdzie ponoć "przenosi się do innych wymiarów". W ramach treningów artystka urządza z kolei walki na miecze.
Ostatnio ukochana Elona Muska postanowiła uchylić rąbka tajemnicy i ukazać fanom, jak wychowuje małego X. Okazuje się, że troskliwi rodzice bardzo dbają o rozwój półrocznego synka: na fotografii udostępnionej w poniedziałek przez wokalistkę można zobaczyć X Æ A-XII "czytającego" książkę o kosmosie. Co ciekawe, Kanadyjka pragnie również oswoić pociechę z wymagającym kinem, przed kilkoma tygodniami puszczając dziecku film Czas apokalipsy, opowiadający o koszmarze wojny w Wietnamie. Celebrytka sprowadziła wtedy na siebie falę krytyki oburzonych matek, które uznały jej ją za "kompletną wariatkę"
A Wy doceniacie metody wychowawcze Grimes?