O Julii Faustynie zrobiło się głośno parę miesięcy temu, gdy podała, że jest zaginioną w 2007 roku Brytyjką Madeleine McCann. 21-latka zwróciła na siebie uwagę nie tylko w polskich mediach, ale także w zagranicznych. Choć przedstawione przez nią "dowody" budzą wątpliwości, znaleźli się ludzie, którzy wierzą, że jest ona zaginioną Madeleine. Wśród nich jest m.in. Fia Johansson, która bardzo mocno zaangażowała się w tę sprawę.
ZOBACZ: "Samozwańcza Madeleine McCann" ma kłopoty. Polka dostała PISMO OD PRAWNIKA. Nowe fakty w sprawie
Fia, która w mediach społecznościowych występuję jako "Perskie Medium", wyleciała wraz z Julią do Stanów Zjednoczonych, gdzie wystąpiły w kultowym amerykańskim programie "Dr. Phil". Rzekome problemy zdrowotne "samozwańczej Madeleine McCann" nie przeszkodziły jak widać w tej podróży.
"Polska Madeleine McCann" w programie "Dr. Phil"
Choć badanie, w którym szwajcarscy specjaliści z firmy Ava-X porównali twarze Julii i Madeleine, nie wykazało by była to jedna i ta sama osoba, to 21-latka nie poddaje się i chce udowodnić, że to ona jest właśnie zaginioną dziewczynką.
Przypominamy: Szwajcarzy przeprowadzili test, który ujawnił, czy Julia Faustyna to Madeleine McCann! "To był strzał w dziesiątkę"
Julia wraz ze swoją rzeczniczką Fią Johansson wystąpiły w programie "Dr. Phil", w którym powiedziały praktycznie wszystko, co mówiły dotychczas. Dalej twierdzą, że to Faustyna jest zaginioną Madeleine. Jedyny dowód, jaki mają, to te same zdjęcia, które pokazywały już w mediach społecznościowych - podobne" znamię na oku, pieprzyk na policzku, czy fakt, że jako mała dziewczynka na jednej z fotografii uśmiecha się podobnie jak mała Madeleine. Wszyscy dalej czekają, aż pokaże wyniki testów DNA, które rzekomo zostały wykonane.
Julia i Fia powiedziały w talk show, że testy nie wykażą jednoznacznie, czy dziewczyna jest bądź nie jest córką swoich rodziców lub córką rodziców Madeleine. Wyniki DNA pokażą jedynie jej pochodzenie bez dokładnego wskazania rodziców. Phil McGraw, prowadzący show, spytał się Julii, co zrobi jak przyjdą wyniki testó DNA i okaże się, że jest córką swojej biologicznej matki.
Nie wiem. Nie chcę mieć z nią kontaktu. Ale nie wierzę, że jest moją matką - odpowiedziała dziewczyna.
Julia do programu miała zabrać ze sobą brakujący akt urodzenia, książeczkę zdrowia i fotografie. Niestety żadnej z wymienionych rzeczy nie miała przy sobie. Dr. Phil nie naciskał dziewczyny dalszymi pytaniami, stwierdził jedynie, że testy DNA dadzą odpowiedź wszystkie na pytania.