Każdy wie, że korzystanie z telefonu podczas prowadzenia auta nie tylko grozi surowymi konsekwencjami prawnymi, ale też może zagrażać zdrowiu oraz życiu swoim i innych. Niestety świadomość ta nie powstrzymuje tych bardziej nieostrożnych kierowców przed spoglądaniem w ekran komórki, co w wielu przypadkach niesie za sobą poważne konsekwencje. Przekonała się o tym właśnie polska streamerka ukrywająca się pod pseudonimem Sidneuke.
Stremerka potrąciła psa podczas transmisji na żywo. Później próbowała się tłumaczyć
Przez swoją nieuwagę i lekceważący stosunek o przepisów kodeksu ruchu drogowego dziewczyna spowodowała poważny wypadek, w którym ucierpiało zwierzę. Gwiazda popularnego wśród młodzieży serwisu Twitch nadawała transmisję na żywo w trakcie jazdy autem. W pewnym momencie zwróciła się bezpośrednio do followersów, zauważając, że na drodze, którą jedzie, zaroiło się od psów. Nie przeszkodziło jej to jednak w sięgnięciu po telefon, by nadrobić "instagramowe" zaległości. Wtedy pod jej koła wpadł jeden z otaczających ją czworonogów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ku*wa, przejechałam psa - krzyknęła nagle Sidneuke z wypisanym na twarzy przerażeniem.
Niestety, było już za późno i w tle rozległo się przeraźliwe skomlenie zwierzęcia. Nagranie błyskawicznie obiegło internet, a na lekkomyślną streamerkę posypały się gromy. Chcąc ratować swój kark Sidneuke zamieściła na platformie wideo, w którym starała się usprawiedliwić swoją nierozważną jazdę. Zamiast jednak przyznać się do błędu i posypać głowę popiołem, influencerka wolała zwalić winę na... właścicieli psów.
Te psy non stop są na ulicy - grzmiała. Od razu mówię, że nie powinny psy być na wolności i jest to złe. Jest to niezgodne z prawem. Nie możecie zostawiać psów bez opieki.
Przewinienie Sidneuke skomentowali Boxdel i Maja Staśko
Mętne tłumaczenia streamerki nie przekonały internautów. Fragment rzeczonego streama udostępnił w sieci Boxdel, youtuber i jeden z włodarzy freak fightowej federacji Fame MMA, nie kryjąc swojej dezaprobaty.
Streamerka Sidneuke przejechała biednego psiaka na streamie dosłownie po tym, jak zauważyła, że wokół niej jest dużo psów i sięgnęła po telefon, żeby obczaić sobie powiadomionko, które przyszło - napisał.
Głos zabrała też znana aktywistka Maja Staśko, zostawiając komentarz pod postem Boxdela.
Korzystanie z telefonu w trakcie jazdy powinno być surowo karane - stwierdziła. Każdy streamer, influencer powinien być za to karany, bo to dosłownie narażanie życia i zdrowia ludzi i zwierząt.
Sądzicie, że Sidnauke powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności?