W lutym miała miejsce długo zapowiadana premiera zekranizowanej powieści erotycznej Blanki Lipińskiej. Choć film od początku spotykał się z niezbyt przychylnymi opiniami widzów, prawdziwa lawina krytyki wylała się na "dzieło" dopiero wtedy, gdy 365 dni pojawiło się na platformie Netflix. Zagraniczni recenzenci nie pozostawili na erotycznej produkcji suchej nitki, nazywając ją między innymi "nienawistną fantazją o gwałcie".
Zobacz: Zagraniczni recenzenci MIAŻDŻĄ "365 dni": "Co za ŚMIETNIK, Jeden z NAJGORSZYCH filmów stulecia"
Zobacz też: Prestiżowy magazyn "Variety" MIAŻDŻY "365 dni": "JĘKI ŻENADY będzie słychać aż w Warszawie"
Podczas gdy za usunięciem z serwisu bagatelizującego przemoc seksualną i handel ludźmi filmu opowiada się coraz więcej osób, jedna z gwiazd 365 dni ma niemały powód do świętowania. W czwartek wcielająca się w główną rolę Anna-Maria Sieklucka ogłosiła wszem i wobec, że jej instagramowa widownia rozrosła się właśnie do imponującej liczby... 2 milionów followersów. Z tej okazji nierozpoznawalna przed rolą Laury aktorka udostępniła na swoim profilu zdjęcie z profesjonalnej sesji zdjęciowej.
2 000 000. Dziękuję bardzo - napisała po angielsku podekscytowana Ania, załączając emotikony serc.
Sieklucka pod swoim najnowszym wpisem mogła liczyć na szereg gratulacji. O komentarz pokusiła się między innymi Magdalena Lamparska:
Wspaniale, moja droga! - napisała wspierająca koleżanka z planu.
Myślicie, że zostanie influencerką?