Lexy Chaplin jeszcze do niedawna była najbardziej znana z działalności w tzw. Teamie X. Autorski projekt Stuu zrzeszał grupę popularnych polskich youtuberów, którzy mieszkali wspólnie w podwarszawskiej willi i wspierali się w tworzeniu "oryginalnych" materiałów. Zdecydowanie "najbarwniejszą" postacią z Teamu X jest Marcin Dubiel, o którym w ostatnim czasie najgłośniej mówiło się w kontekście udawanego wyjazdu do Los Angeles czy też wyśmiewania urody afrykańskiego chłopca.
Przypomnijmy: Skompromitowany Dubiel cieszy się, że "sprankował całą Polskę". Jego koleżanka Lexy marzyła o publikacji na Pudelku
Jakiś czas temu Lexy Chaplin oficjalnie pożegnała się z ekipą Teamu i na kilka tygodni powróciła do rodzinnego domu. Niedawno youtuberka postanowiła jednak nieco zmienić otoczenie, więc przeprowadziła się do Warszawy. Chcąc najwyraźniej pozwiedzać nieco okolicę, wraz ze swoją przyjaciółką wybrała się na nocną wycieczkę na hulajnodze. Swoimi przeżyciami nie zapomniała, rzecz jasna, pochwalić się w sieci.
Chciałam wam opowiedzieć o tym, co się stało przedwczoraj. Story time! Usiądź wygodnie, bo to może trochę potrwać... Spałam u Justyny i było nam trochę nudno. Stwierdziłyśmy we're young, free and dumb i nie mamy pieniędzy, więc zróbmy coś fajnego. Wpadłyśmy na pomysł, żeby wziąć lime'a, wiecie, te elektryczne skutery, i przejechać się po Warszawie, gdziekolwiek, tak bez celu. I zatrzymywać się przy każdym barze i brać jednego shota. Oczywiście alkohol tylko dla 18+. Remember, b*tch. Alcohol is dangerous and bad - relacjonowała na swoim InstaStory 20-latka, tradycyjnie przeplatając język polski z angielskim.
W pewnym momencie zakrapiany alkoholem rajd hulajnogą youtuberki i jej przyjaciółki został przerwany przez grupę nieznajomych.
To było bardzo zabawne, jeździłyśmy od baru do baru. Mogłyśmy poznać wiele fajnych osób, byłyśmy też w gaybar. Nagle ktoś do nas krzyczy: "Siema, może chcecie iść z nami? Mamy lożę, darmowy alkohol i coś do noska". Nie dzięki, my dziś same jeździmy. Coś do noska? Często się zastanawiam, jak ludzie proponują narkotyki. Ludzie tak robią, to smutne i złe. (...) On nam proponuje coś do noska and I'm like, b*tch, mam nadzieję, że to spray, bo mam alergię. Ale chodziło o narkotyki - burzyła się Chaplin.
Mówimy: "nie, nie, nie, my nie bierzemy narkotyków". Nie zadajemy się z takimi osobami - stanowczo podkreślała celebrytka.
Jak relacjonowała Lexy, następnie wraz z koleżanką udały się do popularnego fast foodu, gdzie z kolei do ich "szalonej" wycieczki dołączyli... jej fani.
To było serio jak z filmu - ekscytowała się Lexy.
Na InstaStory 20-letniej influencerki pojawiło się również nagranie dokumentujące jej nocną przejażdżkę po stolicy.
Hi guys, I love you - mówiła do fanów wyraźnie zadowolona.
Nie jestem pijana - wtrąciła w języku angielskim jej koleżanka.
Ja jestem trochę pijana, ale wiesz co, nie szkodzi - dodała Lexy.
Niedługo później youtuberka postanowiła wytłumaczyć się fanom ze swojej warszawskiej przygody.
Jakby co, myśmy nie były jakoś nie wiadomo jak pod wpływem alkoholu, jak jeździłyśmy tymi lime'ami. Oczywiście też okolice były puste i jeździłyśmy jakimiś tam bocznymi uliczkami - zapewniła.
Daje dobry przykład?
Zobacz również: Zapłakany Kacper Blonsky wyjaśnia powody odejścia z "Teamu X". Stuu Burton odpowiada: "Czuję się okropnie wykorzystany"