Natalia Siwiec nie ukrywała, że jest przytłoczona pochmurną pogodą i napięciami politycznymi w naszym kraju. Oznajmiła więc na Instagramie, że ucieka od "złej energii" i poleciała w jedno ze swoich ulubionych miejsc na świecie. Chodzi oczywiście o Tulum w Meksyku, gdzie celebrytka plażuje w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Towarzyszy jej m.in. bezrobotna eks-gwiazda TVP, Marcelina Zawadzka.
Siwiec nie narzeka z kolei na brak zajęć. Egzotyczny i niezwykle fotogeniczny krajobraz jest wręcz wymarzonym miejscem pracy dla influencerki. Natalia ochoczo wygina się do zdjęć przy palmach, od czasu do czasu zmieniając jedynie stroje kąpielowe. Choć nawet to nie jest koniecznością... Ostatnio Miss Euro lokowała kosmetyki do ciała zupełnie nago. Jej okolice bikini zostały połowicznie zasłonięte przez ściankę prysznicową, a reszta była do wglądu internautów.
Jedna z "fanek" zarzuciła Siwiec, że pokazuje goliznę, by zwiększyć zasięgi opłaconego posta.
Kiedy nic nie dzieje się na Instagramie, najlepiej wrzucić gołą fotkę - wiadomo - napisała.
O dziwo, celebrytka uraczyła ją odpowiedzią.
Pani Julito proszę spojrzeć na poprzednie zdjęcia, czy nic się nie dzieje. Ja wiem, że tak się mówi, ale trzeba trzeba troszkę ogarniać, czy to może mieć jakiś związek z prawdą - stwierdziła Siwiec.
Podoba się Wam, jak Siwiec gra na Insta swoim zgrabnym pośladem?