Pamiętacie jeszcze Michała Malinowskiego? 29-letni aktor wcielał się w rolę Norberta Owczarka w serialu Na Wspólnej. Jego postać z czasem jednak poważnie zachorowała, a następnie została porwana przez bandytów, którzy żądali od jego rodziny gigantycznego okupu - ogólnie rzecz ujmując, Norbert miał bardzo ciekawy życiorys.
Być może to właśnie nieustające turbulencje w codzienności jego serialowych postaci sprawiły, że Michał Malinowski postanowił przed dwoma laty wcielić w życie swoje marzenie o zamieszkaniu na łodzi i wyruszeniu nią w świat. Jak sam przyznaje, zarobki polskich aktorów nie są jednak wystarczająco wysokie, aby pozwolić sobie na kupno gotowego jachtu, Malinowski postanowił więc sam zbudować sobie swoje nowe mieszkanko. O swojej przygodzie opowiedział w opublikowanym niedawno na YouTube filmiku.
Przypomnijmy: Zrelaksowany Aleksander Kwaśniewski steruje łódką z wylegującymi się Jolantą i Olą (ZDJĘCIA)
Wyobraźcie sobie dom, który może Was zabrać, gdzie tylko chcecie... i to za darmo. Brzmi fajnie nie? Tak. Jest to możliwe. Marzyłem o takim domu od dawna, ale nie było mnie na niego stać. Dwa lata temu nadal nie było mnie stać, ale pomyślałem sobie, że wystarczy już tego marzenia - czytamy na instagramowym profilu Malinowskiego.
Swoją oceaniczną przygodę Michał rozpoczął na samym początku 2020 roku. Przyznaje, że niekiedy życie na otwartym morzu bywa trudne, jednak jak dotąd ani razu nie pożałował jeszcze swojej decyzji.
Powiem tylko, że nie ma rzeczy niemożliwych. I biorę pełna odpowiedzialność za te słowa... i zdaje sobie sprawę, że moja decyzja mogła być dla niektórych niezrozumiała, ale była najbardziej spójna ze mną ze wszystkich, które w życiu podjąłem. Minęło już 8 miesięcy i nie przytrafił się ani jeden dzień, żebym jej żałował. A bywało różnie. Jest kilka osób, bez których by się to nie zaczęło. Albo zaczęłoby się i bardzo szybko (i bardzo złe) skończyło - pisze młody aktor, po czym przystępuje do składania podziękowań wszystkim, którzy umożliwili mu spełnienie marzeń.
Nagranie Malinowskiego wywołało w sieci niemałą sensację. Mężczyzna postanowił więc odpowiedzieć na kilka pytań, które zaczęły mu zadawać osoby zainteresowane jego nieortodoksyjnym sposobem na życie. Okazuje się, że Polak mieszka na łódce w pojedynkę. Nie może jednak marudzić na brak towarzystwa...
Płynę sam, ale bardzo często w obstawie stada delfinów, na samotność więc nie narzekam. Bywa, że się boję, ale trochę to nawet lubię. Ocean miewa swoje "momenty", ale właśnie za to, między innymi, kocham go i szanuje. W najbliższym czasie czeka mnie dłuższy przeskok przez Atlantyk - zdradza Malinowski.
Starczyłoby Wam odwagi, aby powtórzyć jego wyczyn?