Anna Popek nie narzeka na brak pracy. Oprócz prowadzenia Pytania na śniadanie chętnie chałturzy na różnych imprezach. Niemal całe wakacje spędza w rozjazdach. Jak donosiły tabloidy za prowadzenie bankietu Popek żąda od 7 do 9 tysięcy złotych. Nic więc dziwnego, że zdecydowała się na kupno mieszkania. Trzeba przypomnieć, że przez wiele lat mieszkała w willi w Podkowie Leśnej z mężem i dwiema córkami. Po rozwodzie w 2011 r. wystawiła dom na sprzedaż. To chyba nie wystarczyło, bo musi wziąć kredyt.
Kupiłam mieszkanie z myślą o sobie i córkach, bo będziemy tam mieszkać we trzy. To jest mieszkanie na kredyt, cieszę się jednak, że jest moje. Cieszę się też, że przed pięćdziesiątką zdążyłam rozpocząć nowy etap w moim życiu. Córka już sobie wymyśliła jak chce, żeby to wyglądało. Ona sama urządzi swój pokój w hipsterskim stylu, czyli chce mieć beton, żywice na podłodze, półki jak z męskiej szatni, takie metalowe.
_
_
_
_
Źródło: Newseria Lifestyle