Anna Popek była jedną z pierwszych polskich gwiazd, które publicznie przyznały, że stosują botoks. Prezenterka zapewnia jednak, że od tamtej pory stawia na bardziej naturalne sposoby odmładzania się. Przy okazji zmieniła też dietę i zaczęła bardziej o siebie dbać. Ostatnio zafundowała sobie post, podczas którego mogła jeść tylko warzywa i owoce. Przyznaje, że głodzenie się ma swoje słabe strony (osłabienie, bóle głowy), ale się tym nie przejmuje.
Pościłam, na dwa tygodnie odstawiłam wszystko poza warzywami i niewielką ilością owoców. Nie jadłam chleba, masła, sera, wędlin, mięsa, nie piłam alkoholu, kawy i herbaty. Wszystko po to by nie mieć sztucznych pobudzaczy. Jest się słabym, boli głowa, nie ma się siły. Dieta jednak świetnie czyści, drobnoustroje nie mają się czym żywić i obumierają. Post wzmacnia, uodpornia i wyszczupla.
Przypomnijmy, na jakie poświęcenia stać Popek, by dobrze wyglądać: Wydała 50 tysięcy złotych na... głodówki!
Źródło: Newseria Lifestyle