Kariera Georginy Rodriguez, partnerki oraz matki dzieci Cristiano Ronaldo, przywodzi na myśl historię o Kopciuszku. Córka argentyńskiego piłkarza wywodząca się z ubogiej rodziny opisała kulisy poznania i rozkochania w sobie najsłynniejszego sportowca na świecie w netfliksowym dokumencie, który miał swoją premierę w styczniu. Piłkarskie love story tak dobrze się sprzedało, że obecnie 28-latka pochłonięta jest pracą nad drugim sezonem, który ukaże się na platformie streamingowej wiosną przyszłego roku.
Jak mogliście przekonać się w produkcji poświęconej Rodriguez, harmonogram jej dnia wypełniają przede wszystkim zakupy w eleganckich butikach, podróże prywatnym samolotem, rejsy jachtem i przepełnione blichtrem przyjęcia. W tym wszystkim Gio znajduje jeszcze czas na opiekę nad gromadką dzieci, które "rozpieszcza do granic możliwości".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Celebrytka niejednokrotnie powtarzała, że dla Cristiano Ronaldo Juniora, Alany Martiny, Evy Marii, Mateo Ronaldo i Belli Esmeraldy mogłaby przychylić nieba. Jej słowa potwierdza seria zdjęć, którą gwiazda zamieściła w niedzielę na Instagramie. Na jednym z kadrów widzimy rodzeństwo wylegujące się na kanapie w piżamach, na innym śledzące mecz na stadionie, a na jeszcze innym stojące w haloweenowych kostiumach z naręczami słodyczy przed udekorowanym domem.
Dla nich żyję. Dziękuję Ci Boże za tyle miłości. Jestem bardzo szczęśliwą mamą i dziewczyną - napisała pod postem Georgina.
Najwięcej pytań budzą jednak fotografie przedstawiające grupkę pociech pochłoniętych... przystrajaniem bożonarodzeniowej choinki. Widocznie Rodriguez wzięła sobie za punkt honoru, żeby wyprzedzić inne WAGs i jako pierwsza musiała pochwalić się zapierającymi dech w piersiach świątecznymi ozdobami. Biorąc pod uwagę, że dopiero co rozpoczął się listopad, trzeba Georginie pogratulować przezorności i fantazji.
Myślicie, że nasze WAGs już w panice przetrzepują sklepy z dekoracjami?