Zamach w klubie gejowskim w Orlando, w wyniku którego życie straciło co najmniej 50 osób, wstrząsnął Joanną Krupą. Modelka, która na co dzień mieszka w USA, przyznaje, że aktualna sytuacja na świecie przeraża ją i utwierdza w przekonaniu, że coś powinno się zmienić. Krupa ma żal do Baracka Obamy i służb specjalnych, które dopuściły do tego, że Omar Mateen zastrzelił niewinnych ludzi, choć FBI od dawna miało go "na celowniku":
Jestem bardzo zła. Nie będę wchodzić w politykę, ale to wina prezydenta. Kocham gejów, to są niesamowici ludzie. Obojętnie, czy ktoś jest gejem czy nie, nie powinny takie rzeczy się dziać. FBI z nim rozmawiało i go tak puścili. Coś musi się zmienić w tym świecie. Mojej koleżanki koleżanka zginęła podczas ataków w Paryżu.