Małgorzata Rozenek od lat jest propagatorką metody in vitro, dzięki której urodziła trzech synów. Celebrytka powołała do życia Fundację MRM, która ma wspierać pary zmagające się z niepłodnością i aktywnie działa, by edukować Polaków w tym temacie i ułatwić przyszłym rodzicom korzystanie z najnowszych osiągnięć nauki. Misją gwiazdy jest także przywrócenie refundacji in vitro z budżetu państwa, w czym pomóc miała czerwcowa debata nad obywatelskim projektem ustawy "TAK dla in vitro".
Małgorzata Rozenek na obradach Sejmu. Została wezwana przez posła PiS
Po niespełna pół roku "Perfekcyjna" powróciła w chwale na Wiejską, by osobiście uczestniczyć w dyskusji nad przyszłością in vitro w Polsce. 45-latka przemówiła w Sejmie, jednak zanim do tego doszło, bacznie wsłuchiwała się innym politykom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas obrad celebrytka została nieoczekiwanie wywołana po nazwisku przez posła Dariusza Mateckiego, który podczas mowy wymierzonej w polityków opozycji zdecydował się zadać Gosi pytanie.
Musicie pamiętać i to wam będę przypominać, że życie w Polsce chroni konstytucja i będziemy wam to cały czas przypominać - grzmiał Matecki z mównicy. Będziemy wam też przypominać, że nie damy wam opiłować katolików. Nie ma posła Nitrasa akurat, nie ma szans, żeby to się wam udało. Katolicy w Polsce mają swoje prawa i katolicy mają prawo, żeby ich głos był słyszany w Sejmie. (...) Pytając pani Rozenek. Chciałbym się dowiedzieć, w jaki sposób in vitro jest metodą leczenia bezpłodności.
Kamery uchwyciły reakcję celebrytki na te słowa. Pokiwała tylko głową z wyraźnym niesmakiem wypisanym na twarzy. Po przemówieniu posła na sali obrad zrobiło się głośno. Jego wypowiedź nie została entuzjastycznie przyjęta przez zebranych: słychać było okrzyki "przeproś" i "hańba".
Dla porównania wcześniej podczas relacji z posiedzenia można było zobaczyć, jak Rozenek zareagowała na wystąpienie Agnieszki Pomaskiej. Gdy przedstawicielka KO podziękowała z mównicy organizacjom pozarządowym oraz zaangażowanym w pracę nad ustawą, w tym Barbarze Nowackiej oraz "Perfekcyjnej" we własnej osobie, Gosia zaczęła bić brawo.