Rodzice dzieci chorych na lekooporną padaczkę pikietowali w środę przed Centrum Zdrowia Dziecka w obronie dr. Marka Bachańskiego, który eksperymentalnie leczył je środkami zawierającymi marihuanę. W sprawie lekarza toczy się śledztwo, zawiadomienie złożył sam szpital. Jednym z organizatorów pikiety był prezes Wolnych Konopii, poseł Andrzej Dołecki. Poinformował on, że przywiózł z Holandii medyczną marihuanę dla chorych na padaczkę dzieci. Zrealizował recepty przepisane dzieciom przez Bachańskiego. Podczas pikiety przekazał Dorocie Gudaniec, matce dziecka chorego na lekoodporną padaczkę, ok. 30 gramów preparatu. Jak podkreślił, gotów jest zrzec się immunitetu, jeśli prokuratura chciałaby go postawić przed sądem. Zapowiedział również, że jeśli jego sprawą zajmie się sąd, zrzeknie się również polskiego obywatelstwa.
Przekazuję 30 gramów bedrokanu. To jest absurd, że ja muszę dokonywać takich działań. Sprawa dzieciaków nie powinna mieć granic światopoglądowych. Jeżeli coś leczy, to powinno być stosowane w terapii. Jeśli prokuratura będzie chciała za to postawić mnie przed sądem, stanę z otwartą przyłbicą, zrzeknę się immunitetu. Zaraz po tym zrzeknę się obywatelstwa. Jeśli usłyszę od niezawisłego sądu Rzeczypospolitej Polskiej, że ratowanie zdrowia i życia bliskich, nie narażając nikogo innego, jest w Polsce przestępstwem, zrzeknę się również obywatelstwa tego kraju, bo uznam, że jest to kraj zbrodniczy, z którym nie chcę się identyfikować.
Przypomnijmy: Apel matki 6-latka LECZONEGO MARIHUANĄ do prezydenta: "Proszę o pomoc! Nasz syn może stracić zdrowie i życie!"
Źródło: TVN24/x-news