Dominik Tarczyński słynie z dość kontrowersyjnych wypowiedzi. Poseł Prawa i Sprawiedliwości szczególnie aktywny jest oczywiście w mediach społecznościowych. Niedawno pokusił się o skomentowanie Patointeligencji Maty, sugerując, że syn profesora Matczaka sam obnażył patologię w polskim sądownictwie. Teraz "na warsztat" wziął Justynę Pochanke, dziennikarkę stacji TVN.
Poseł PiS opublikował na facebookowym profilu zdjęcie Justyny Pochanke, skupiając swoją uwagę na jej brwiach. Zanim jednak przeszedł do sedna, zaznaczył, że wcale nie chce komentować jej wyglądu. No cóż, nie wyszło...
Tarczyński porównał bowiem dziennikarkę do bufetowej z lat 80-tych:
"O co chodzi z tym malowaniem skóry, która udawać ma brwi. Przecież to wygląda (według mnie) jak bufetowa w latach 80-tych, węglem pomalowana i podająca setkę + śledzia" - oznajmił poseł PiS.
Panu Tarczyńskiemu radzimy, by spojrzał w lustro, zanim zacznie kogoś oceniać.