Blanka Lipińska jak każda celebrytka uwielbia zagraniczne wyprawy. Autorka "365 dni" szczególnie upodobała sobie Egipt, jednak raz na jakiś czas decyduje się na wypoczynek też w innych krajach. Ostatnie kilka tygodni spędziła w Meksyku, a dokładnie w Tulum, któremu postanowiła dać drugą szansę.
Przypominamy, że rok temu 36-latka nie była zachwycona ukochanym kurortem swojej serdecznej koleżanki Natalii Siwiec. Blanka Lipińska wraca na ojczyzny łono i wyznaje, że jest ROZCZAROWANA TULUM: "Ceny wysokie jak dla Polaków"
Sądząc po entuzjastycznych relacjach publikowanych za pośrednictwem instagramowego profilu, położona na półwyspie Jukatan miejscowość tym razem podołała oczekiwaniom wymagającej Blani.
Zobacz: Mokra i wdzięczna Blanka Lipińska pozuje TOPLESS na plaży w Tulum! "Miejsce tworzą ludzie" (FOTO)
W niedzielę "pisarka" wróciła już do domu. Pomimo jetlagu niemal od razu zabrała się za obowiązki. Rozpakowała zaległe paczki od marek, z którymi współpracuje i udała się na zakupy.
To właśnie podczas wyjścia do sklepu sfotografowali ją paparazzi. Lipińska wybrała się do popularnego marketu, w którym wyposażyła się między innymi w dwie wytłaczanki - każda po 10 jaj.
Tego dnia celebrytka miała na sobie ciemną stylizację, na którą składały się legginsy, oversizowy sweter, płaszcz, toporne botki i czapka. Niestety, ze względu na niskie temperatury nie mogła zaprezentować światu z pewnością opalonych nóg...
Jak myślicie, co upichciła z tak dużej liczby kurzych jajek? Wiemy przecież, że lubi gotować, a w nowym mieszkaniu zorganizowała sobie wypasioną kuchnię.