Choć Julia Wieniawa ma zaledwie 21 lat, już uchodzi za jedną z bardziej zapracowanych polskich celebrytek. Przedsiębiorcza młoda gwiazdka sprawdza się nie tylko w roli aktorki, piosenkarki czy modelki, ale przede wszystkim para się powszechnym wśród znanych twarzy "influencerstwem". W tym pomaga jej popularność w mediach społecznościowych, a przede wszystkim na Instagramie, gdzie dorobiła się już ponad półtoramilionowej publiczności. Za pośrednictwem swojego profilu Wieniawa prezentuje między innymi efekty swoich zawodowych projektów, liczne selfies, stylizacje, a także zabiegi upiększające.
Ostatnio dla odmiany 21-latka postanowiła się swoim fanom nieco wyżalić. Celebrytka opublikowała za pośrednictwem InstaStories zdjęcie siniaka, który jak wyjaśniła, jest efektem ostatniego "nieprofesjonalnego" pobierania krwi.
Miałam tego nie wrzucać i zostawić to dla siebie... Ale tak wygląda (po tygodniu) moja ręka po pobieraniu krwi przez jakiegoś nieprofesjonalnego faceta z karetki w celu zbadania się na COVID-19. Jestem załamana. Nie mogę ruszać ręką. Czy ktoś z was tak miał? Co robić? - narzekała wówczas obolała Julka.
Wygląda jednak na to, że aktorka nie otrzymała od obserwatorów oczekiwanego wsparcia, bo już następnego dnia na jej profilu pojawił się chłodny wpis na temat "afery strzykawkowej". Była dziewczyna Antka Królikowskiego i Aleksandra Barona zdecydowała się przeprosić ratownika nazwanego przez siebie nonszalancko "facetem z karetki", którego kompetencje publicznie podważyła.
Odnosząc się do #przeprosinydlamedyka. Tak. Przepraszam, że w emocjach, niepotrzebnie tak lekceważąco o nim napisałam. To było głupie - pisze skruszona, by następnie znów przypomnieć o swojej dolegliwości:
Natomiast nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją, żeby ktoś tak mocno i bez wyczucia pobierał mi krew, tak, że mija ponad tydzień, a ja nadal nie mogę do końca rozprostować i zgiąć ręki. Pomijając fakt, że mam wielkiego siniaka aż do łokcia - po prostu bardzo mnie to boli - ubolewa delikatna celebrytka i dodaje na zakończenie:
Bez sensu się tym z Wami podzieliłam. Nauczka na przyszłość.
Myślicie, że Julia rzeczywiście powinna być mniej wylewna?