Justin Bieber uchodził niegdyś za bożyszcza nastolatek. W życiu nie udało mu się jednak uniknąć problemów z prawem i nadszarpnięcia reputacji. Fanki na całym świecie zaniemówiły, gdy piosenkarz w 2018 roku oświadczył się modelce Hailey Baldwin. Para wzięła błyskawicznie kameralny ślub cywilny, a rok później odnowiła przysięgę, wyprawiając przy okazji huczne wesele.
Młode małżeństwo w minionym roku musiało zmierzyć się z kilkoma trudnymi doświadczeniami. W marcu Hailey przeszła miniudar. Powodem był zakrzep, który wywołał atak niedokrwienny. Wkrótce modelka musiała poddać się poważnej operacji. Trzy miesiące później Justin poinformował fanów, że odwołuje koncerty z powodu częściowego paraliżu twarzy. W wyniku infekcji wirusowej piosenkarz miał niedowład połowy twarzy, nie mógł normalnie mówić ani się uśmiechać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaje się, że znana para w końcu przezwyciężyła napotykające ich problemy. Justin i Hailey zostali "przyłapani" podczas spaceru. Małżeństwo zaprezentowało się w casualowych, sportowych stylizacjach, ale po wyrazach ich twarzy można stwierdzić, że tego dnia nie byli w najlepszych humorach.
26-letnia żona Biebera miała na sobie jedynie granatową bluzę w stylu "oversize" i sportowe obuwie. Stylizację dopełniła torebką i okularami, a w ręce dzierżyła bidon. Autor hitu "Baby" przyodział niebieską bluzę własnego projektu i szerokie jeansy. Na twarzy 28-latka pojawiły się nowe tatuaże, przedstawiające gwiazdki. Nie wiadomo jednak czy są one permanentne.
Ładna z nich para?