Media obiegła fotografia pokrytej sińcami Kate Middleton, która wyraźnie sugeruje, że księżna jest ofiarą przemocy domowej. Jest to rzecz jasna jawna prowokacja, której autorem jest włoski artysta Alexsandro Palombo. Preparując wizerunki wpływowych kobiet postawionych w roli ofiar, mężczyzna pragnął zwrócić uwagę na obojętność organów ścigania na zawiadomienia o popełnieniu tego typu przestępstwa.
Zobacz: Kate Middleton OLŚNIEWA na gali Royal Variety Performance w szmaragdowej sukni "z odzysku" (ZDJĘCIA)
Plakaty przedstawiające Kate Middleton, ale również i Kamalę Harris, Ursulę von der Leyen i królową Letizię pojawiły się na przystankach we Włoszech i Hiszpanii. Pod zdjęciem każdej z pań widnieje mrożące krew w żyłach hasło.
Zawiadomiła policję. Ale nikt jej nie uwierzył. Ale była zostawiona sama sobie. Ale nie była chroniona, ale nikt go nie zatrzymał. Ale i tak ją zabił.
Portal Daily Mail potwierdził, że Pałac Kensington nie zatwierdził udziału księżnej w kampanii. Ona sama też nie została poinformowana, że jej wizerunek zostanie wykorzystany w taki sposób. Współpracownicy rodziny królewskiej zaznaczają przy tym, że księżna niejednokrotnie udzielała się na rzecz niesienia pomocy ofiarom przemocy domowej.
Sam autor kontrowersyjnych plakatów twierdzi, że nie mają one w żaden sposób sugerować, że przedstawione na nich postaci są w rzeczywistości ofiarami swoich partnerów. Ich jedynym celem jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na istniejący problem.
Zdradzimy Wam, kto najlepiej klika się na Pudelku!