Odkąd we wtorek Sejm przyjął uchwałę dotyczącą zmian w mediach publicznych, to wokół TVP rozpętała się prawdziwa burza. Politycy PiS stawili się tłumnie w siedzibie telewizji przy ul. Woronicza i przy placu Powstańców, aby wesprzeć pracowników mediów.
To jest obrona demokracji, bo nie ma demokracji bez pluralizmu mediów i bez silnych mediów antyrządowych. W każdej demokracji muszą być silne media antyrządowe - powiedział dla TVP Info Jarosław Kaczyński.
Niestety w środę doszło do nieprzyjemnego incydentu. W wyniku szamotaniny poturbowana została posłanka PiS Joanna Borowiak, która musiała trafić do szpitala w wyniku odniesionych obrażeń. Na szczęście 56-latka szybko z niego wyszła.
Zobacz: TYLKO NA PUDELKU: Co dalej z "Sylwestrem Marzeń" TVP? Jest komunikat z urzędu miasta Zakopane
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poturbowana posłanka skonfrontowała się z Donaldem Tuskiem
W czwartek Joanna Borowiak pojawiła się w Sejmie z prawą ręką zabezpieczoną prowizorycznym temblakiem z chusty. Długo nie czekając posłanka stanęła przy ławach rządowych i natychmiast zwróciła się do Donalda Tuska.
Premierze Donaldzie Tusku, proszę mi odpowiedzieć, a nie dziękować! Kobieta do pana mówi! Stanie pan w mojej obronie?! - zaczęła pytać Borowiak.
Zdarzenie zostało nagrane przez Macieja Małeckiego, który zwrócił się do siedzącego nieco dalej Bartłomieja Sienkiewicza, ministra kultury.
Panie ministrze, pana zbiry wczoraj zrobiły krzywdę pani poseł - krzyczał 49-latek.
Publikując nagranie w sieci Małecki nie gryzł się w język. Mocno dostało się nie tylko Donaldowi Tuskowi, ale także oberwał Kosiniak-Kamysz. Na zakończenie poseł w ironiczny sposób skomentował dotychczasowe rządy nowej władzy.
Ironiczny uśmiech zniknął z twarzy D. Tuska gdy stanął oko w oko z pobitą wczoraj posłanką PiS Joanną Borowiak. B.Sienkiewicz, którego zbir pobił Panią poseł też nie ma odwagi spojrzeć jej w oczy. Kosiniak-Kamysz ma ochotę ze wstydu zapaść się pod ziemię. Rządzą dopiero tydzień - napisał na portalu X Małecki.