Od kilku dni w internecie huczy na temat głośnych afer z youtuberami w rolach głównych. Wszystko zaczęło się od oskarżeń Aleksandry "Olciak93" Adamczyk względem Stuarta "Stuu" Burtona, która wyznała, że jako 13-latka otrzymywała od youtubera dwuznaczne wiadomości. Chwilę później swoją historią podzieliła się była partnerka Jakuba "Gargamela" Chuptysia. Kobieta oskarżyła eks o stosowanie przemocy połączonej z groomingiem.
Zobacz: Olciak93 przerywa milczenie. Stuu Burton miał żądać od niej "PIKANTNYCH ZDJĘĆ", gdy była 13-LATKĄ
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uczestniczka "Top Model" ujawniła prawdziwą twarz Krzysztofa Gonciarza
To nie koniec. Głos zabrała właśnie kolejna ofiara znanego twórcy internetowego. Daria Dąbrowska, która brała udział w siódmej edycji "Top Model", wyznała z kolei, że miała zostać wykorzystana przez Krzysztofa Gonciarza.
Modelka opublikowała obszerne nagranie, w którym dzieli się zarówno swoją historią, jak i historiami dwóch innych kobiet, które chcą pozostać anonimowe. Z udostępnionego przez nią materiału dowiadujemy się, że youtuber miał wchodzić w toksyczne relacje z kobietami i je wykorzystywać. Daria zaznacza, że wszystkie początkowo przymykały oko na pewne niepokojące sygnały, ponieważ Gonciarz kreował się na osobę o lewicowych poglądach i feministę, który chętnie zabiera głos w sprawie praw kobiet.
Krzysztof Gonciarz wykorzystywał uzależnioną od narkotyków młodą kobietę
Pierwsza z ofiar nie była partnerką Krzyśka, jednak przez pewien czas regularnie się spotykali. 22-latka borykała się z nałogiem, który w wyniku relacji z o 14 lat starszym i przemocowym mężczyzną jedynie się pogłębił.
Przez większość czasu na naszych spotkaniach byłam po narkotykach albo po alkoholu. Relacja opierała się jedynie na wątkach seksualnych. Przyznaję, brałam udział w tych konwersacjach, dziwnych gierkach, spotkaniach, a czasami sama inicjowałam rozmowy i różne czynności. To był okres, kiedy trzeźwiałam tylko, kiedy szłam do pracy. Fajnie było, kiedy ktoś poświęcał ci uwagę, jaka by ona nie była. Bo kiedy wszyscy się od ciebie odwracają, mając dosyć przyglądania się twojemu upadkowi, to każda osoba jest na wagę złota. Oczywiście głównie są to faceci, którzy mają w tym interes. Dziwie się Krzyśkowi, bo tak często mówił o szacunku do kobiet, a wykorzystywał to, w jakim byłam położeniu. Co, gdybym była trzeźwa? Nie zgodziłabym się na takie traktowanie. Niestety, wiem o tym dopiero dzisiaj - przytacza pierwszą historię Dąbrowska i pokazuje "screeny" rozmowy, z której wynika, że youtuber w zamian za seks oralny był skłonny załatwić dziewczynie narkotyki.
Była dziewczyna relacjonuje toksyczny związek z Krzysztofem Gonciarzem. Ujawniła druzgocące materiały
Następnie zostaje przedstawiona relacja byłej partnerki 38-latka, która gdy się poznali, miała 19 lat. Jak wyznaje, związek od początku był burzliwy i opierał się na uzależnieniu twórcy internetowego od narkotyków i seksu. Kobieta twierdzi, że już na samym początku Gonciarz ostrzegał ją przed swoim "mrokiem", co oznacza, że był świadomy tego, co robi.
(...) Wiedziałam, że ma lewicowe i feministyczne poglądy, co okazało się przykrywką dla bycia seksistą. Raz, kiedy wracałam z Japonii, czekał na mnie z kartką z napisem "pojemnik na spermę", bo tak właśnie mnie nazywał, poniżał pod przykrywką żartów - wspomina eksdziewczyna. Wiele seksistowskich wyzwisk padało z jego ust w moją stronę. Byłam dla niego nic nieznaczącą gówniarą, którą zresztą też mnie nazywał. Żerował na moim dość silnym wtedy daddy issues i silnej empatii, którą do niego miałam.
Dalej kobieta wraca wspomnieniami do dnia zakochanych i "atrakcji", jakie z tej okazji przygotował jej wówczas partner.
W walentynki rok temu Krzysiek wpadł na wspaniały pomysł, że moim prezentem, jako jego dziewczyny, będzie zaproszenie jego kolegi i zrobienie trójkąta. Oczywiście kupił też kokainę i przez kilka godzin z tamtym kolegą sypali sobie kreski, a ja obok paliłam blanta. Z trójkąta nic nie wyszło. Oni byli naćpani, a ja sama nie miałam na to ochoty. Po tamtym facecie było widać, że liczy raczej na darmowe narkotyki, a nie stosunek z nami - opowiada, dodając, że najbardziej zawiedziony był Krzysztof. Wyrzucał ukochanej, że się postarał i wszystko zorganizował, a nic z tego nie wyszło.
(...) Byłam skołowana i sama byłam pod wpływem, a on wiedział, jak spowodować we mnie poczucie winy. W naszej relacji czułam się winna temu, że coś nie szło po jego myśli. Zaczęło mnie stresować spędzanie z nim czasu, ale nie potrafiłam się od niego oderwać. Byłam na tyle spięta, że nie mogłam jeść, co spowodowało u mnie zaburzenia odżywiania.
Eks Krzyśka przytacza też historię, gdy to przeżywał on czas "oświecenia". Pewnej wspólnej nocy mężczyzna miał koszmary. Rano posądził ukochaną o przeprowadzenie na niego... ataku energetycznego.
Ostatecznie kobiecie udało się wyrwać z toksycznego związku. Nie było jednak łatwo, bo twórca internetowy szantażował ją m.in. tym, że odbierze sobie życie.
Daria Dąbrowska opowiada o swojej relacji z Krzysztofem Gonciarzem
Na koniec Daria opowiada o swojej znajomości z Gonciarzem. Zaznaczyła, że w odróżnieniu od poprzedniczek, nigdy nie była pod wpływem środków odurzających. Ważną kwestią jest także to, że jest osobą, u której zdiagnozowano autyzm, przez co łatwiej nią manipulować.
Nie byłam wtedy zdiagnozowana jako osoba ze spektrum autyzmu, ale Krzysiek mówił mi, że daje vibe, jakbym miała Aspergera i żebym się poszła zdiagnozować. Później, jak zobaczycie na screenie, używał tego jako argumentu, że rzekomo nie rozumiem żartów. Nasza relacja skończyła się, kiedy Krzysiek stwierdził, że uważa, że jest jednak poligamiczny, a nie monogamiczny. Nasza relacja była jedną z jego pierwszych monogamicznych od dłuższego czasu - relacjonuje.
Niedługo przed rozstaniem Krzysztof poruszył z Dąbrowską temat jej Instagrama. Przyznał, że zainteresowała go z uwagi na jej rzekomo "dużą ilość energii seksualnej".
Odezwałem się do ciebie, bo wiedziałem, że się fajnie r*chasz" - miał powiedzieć.
Jak on zobaczył moją reakcję, to powiedział, że żartuje i tak dalej, ale dla mnie to nie był żart. Najpierw mówił, że różnica jest głównie językowa, ale kiedy ja wstawiłam te screeny z uciętą jego nazwą na InstaStories, to on się przeraził i powiedział, że wycięłam wszystko z kontekstu. Tutaj pojawiło się, że mój Asperger nie wyłapuje żartów - wspomina modelka i podsumowuje:
(...) To, jaki Krzysiek jest prywatnie, a jaki w internecie, to są dwie różne persony.
Niedługo po publikacji obszernego filmu na Instastories Darii pojawiło się kilka screenów nadesłanych od internautek. Widzimy na nich niepokojące konwersacje, jakie miały one "przyjemność" przeprowadzić z Gonciarzem. Oznacza to, że ofiar youtubera może być więcej. Skontaktowaliśmy się z Krzysztofem, ale do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.