Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

"Power Couple". Na plan wezwano RATOWNIKÓW MEDYCZNYCH! (WIDEO)

255
Podziel się:

Na planie finałowego odcinka "Power Couple" o mało nie doszło do tragedii. Żona Piotra Gruszki Aleksandra wymagała pomocy załogi pogotowia. "Miała 33 stopnie temperatury".

"Power Couple". Na plan wezwano RATOWNIKÓW MEDYCZNYCH! (WIDEO)
Piotr Gruszka z żoną w "Power Couple" (fot. TVN)

Program Power Couple wielkimi krokami zbliża się do finału pierwszego sezonu. Show, w ramach którego znane pary mogły przetestować zarówno sprawność fizyczną, jak i poziom wiedzy na temat swojej drugiej połówki, co odcinek zaskakiwał widzów coraz to bardziej kuriozalnymi wyzwaniami. Najbardziej wymagającą konkurencję zostawiono rzecz jasna na sam koniec. Problem w tym, że jedna z uczestniczek udziału w widowisku o mało nie przypłaciła własnym zdrowiem.

Zobacz także: Karetka pogotowania w finale "Power Couple"! "Całe ciało mi drżało"

Finałowe zadanie nazwane zostało przez producentów "Cztery pory roku". Uczestnicy zostali na zmianę wystawieni na skwar, silny wiatr, deszcz oraz potworny mróz. Organizm Aleksandry Szettel-Gruszki, żony Piotra Gruszki, nie wytrzymał gwałtownych zmian temperatury. Niezbędna była interwencja ratowników medycznych.

Ja tylko pamiętam, jak całe ciało mi drżało. Słyszałam ratownika medycznego, który mówił: "Oddychaj, wdech i wydech, spokojnie" - relacjonuje wydarzenie pani Aleksandra.

Ten koszmarny fragment przygody z programem wyraźnie odbił się na Piotrze Gruszce. Polski siatkarz bał się o życie swojej ukochanej osoby.

Pierwszy pomiar, który usłyszałem, to było 33.2 stopnia. Totalny kosmos - wspomina z przerażeniem wymalowanym na twarzy.

Finał Power Couple możecie obejrzeć już w tę sobotę o godzinie 20:00 na antenie TVN - oczywiście za pośrednictwem WP Pilota.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(255)
WYRÓŻNIONE
Gosc
3 lata temu
Chore. Co następne? Wsadzą ludzi do pieca? Przywiążą do pędzącego motocykla i każa biec za nim?!?! Chory program, chora stacja!
Mira
3 lata temu
Czego oni nie zrobią dla kasy w tym programie, żenua...
Gość
3 lata temu
Idiotyzm. Na pewno twórcy programu są z siebie dumni…
ann
3 lata temu
Ten program to jakaś porażka...
Wawa
3 lata temu
On to zonie kazal robic! Maz roku
NAJNOWSZE KOMENTARZE (255)
Józia
3 lata temu
Mąż Pani Katarzyny to złoty facet, każda kobieta chciałaby takiego mieć. Niech Pani Kasia się go trzyma! ;)
pańcia
3 lata temu
Od początku stawiałam na Gruszki, szkoda że nie wygrali bo byli blisko w każdym razie wszystko dobrze się skończyło zresztą nagrali podziękowania na IG
Krycha
3 lata temu
Ostatecznie nikomu nic nie było, każdy zadowolony i o to chodziło. :) Program inny niż wszystkie, tu nudą nie wiało.
Miśka
3 lata temu
To, że na sali są medycy pokazuje tylko, że wszystko działo się w kontrolowanych warunkach. A Oli tak na prawdę nic się nie stało. Wiem, bo oglądałam finał.
K.C11
3 lata temu
A mnie się podobało.W życiu codziennym rzadko kiedy zdarzają się aż takie wyzwania,oni sprawdzili siebie,swoje słabości i pomimo stażu związku na nowo siebie odkryli,uwazam ze to ich jeszcze bardziej wzmocniło i połączyło w całość.
Renia
3 lata temu
Program bez sensu..nie oglądam
Maria 60
3 lata temu
Mozna bylo zrezygnowac jak die zle czula jak to zrobila jedna para prowadzacy pytal czy wszystko w porzadku a nie narazac swoje zycie a teraz obwiniac wszystkich po kolei
nika
3 lata temu
Wczoraj się ogarnęłam, że był finał. Na szczęście są powtórki. Muszę przyznać, że orginalny pomysł.
Kama
3 lata temu
Było ciężko, ale nie ma się co doszukiwać sensacji. Oli nic nie jest i wszystko dobrze się skończyło. Mogła zrezygnować wcześniej ale dzielnie walczyła. Super program!
Shock
3 lata temu
Co ludzie nie zrobią dla pieniędzy.
ada310
3 lata temu
Były emocje, ale bez przesady, wszystko pod kontrolą. Gratuluję!
ert
3 lata temu
no cóz jak widac kasa wazniejsza od żony !! Nikt ich tam nie trzyma - dobrze ze nie każą im palców obcinać... tez by zrobili !???
zdziwiona
3 lata temu
Myślałam że Torresowie wygrają, a tu proszę. Chociaż zdziwili mnie jak chcieli zrezygnować, a jednak Tomek podniósł znów bagaże ;)
Basia
3 lata temu
Podziwiam samozaparcie Oli! Super babka! Pokazała prawdziwą siłę!
...
Następna strona