Już niebawem na rynku wydawniczym pojawi się kolejna gorąca pozycja, a mianowicie nieautoryzowana biografia Anny Lewandowskiej. Autorka w rozmowie z "Faktem" przyznała, że chciała "na własne oczy sprawdzić, na czym polega jej fenomen". By jak najdokładniej przyjrzeć się trenerce, Sobień-Górska wzięła nawet udział w obozie Lewandowskiej, nie przyznając się jednak, że zamierza napisać o niej książkę. Wyjawiła, że mimo że na wydarzeniu można spotkać kobiety, które chcą ćwiczyć i skupiają się głównie na aspekcie treningowym, to nie brak pań, które z uwielbieniem spoglądają na "Lewą".
ZOBACZ: Dumny Robert Górski pokazał zdjęcie ze ślubu z Moniką Sobień: "Jestem mężem i mam żonę" (FOTO)
Jest też spora część, która rzeczywiście jest tak zapatrzona w swoją idolkę, że kreują społeczność podobną niemal do kościoła pod wezwaniem Lewandowskiej. Ale z moich obserwacji wynika, że nie to jest napędzane przez samą Annę, a właśnie jej fanki, które wzajemnie nakręcają się w tym festiwalu uwielbienia - można przeczytać w serwisie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Lewandowska udzieliła wywiadu Sobień-Górskiej
Biografia napisana przez Sobień-Górską jest nieautoryzowana, a sama autorka przyznała, że zależało jej na tym, by Lewandowska jak najpóźniej dowiedziała się, że taka pozycja pojawi się na rynku. Gdy ta informacja w końcu do niej dotarła, mimo początkowej niechęci zgodziła się nawet udzielić wywiadu żonie Górskiego. Pisarka poleciała więc do Barcelony i mogła przez kilka godzin porozmawiać z trenerką.
Ten wywiad to jedyna autoryzowana część książki. Pozostałej treści Anna Lewandowska jeszcze nie zna, tym bardziej jestem jej wdzięczna za wywiad. Wzbudza to mój ogromny szacunek, bo moim zdaniem niewiele osób publicznych zdecydowałoby się na taki krok. Jest to przecież pewnego rodzaju ryzyko - przyznała w "Fakcie".
Autorka przyjrzała się dzieciństwu Lewandowskiej
Jak przyznaje autorka, w książce skupia się między innymi na biznesach Lewandowskiej i jej wycenianym na 313 milionów złotych majątku. Nie brak również wątków dotyczących dzieciństwa Anny. Lewandowska kilkukrotnie opowiadała w mediach, że nigdy się u niej nie przelewało. Sobień-Górska rozprawia się jednak z tymi informacjami i twierdzi, że celebrytka tak naprawdę pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny.
Przedstawia się jako dziewczyna z sąsiedztwa, która ciężką pracą dorobiła się wielkiej fortuny. Próbowałam to zbadać, bo pewne elementy tej układanki nie do końca pasowały. Szybko dotarłam do informacji, które ewidentnie wskazują na to, że Lewandowska, wtedy jeszcze Stachurska, pochodziła z dobrze sytuowanej rodziny. Skąd więc te opowieści o dziurawych butach i Caritasie, który pomagał jej rodzinie? Zagadkę rozwiązuję w książce. Udało mi się porozmawiać z osobami z kręgu jej bliskich krewnych i ustalić, jak było naprawdę - reklamuje swoją książkę żona Górskiego.
W "Fakcie" wypowiedział się również menedżer Lewandowskiej, który zapewnił, że nie mogą się doczekać, aż książka w końcu pojawi się na rynku. Dodał również, że jeśli tylko pojawią się "nieprawdziwe informacje, będą stanowczo reagować".
Jesteście ciekawi publikacji o życiu Lewandowskiej?