"Akademia Pana Kleksa" to niewątpliwie produkcja kultowa. Choć książka Jana Brzechwy doczekała się wielu adaptacji, na przykład teatralnych, to właśnie seria filmów Krzysztofa Gradowskiego na stałe zapisała się w rodzimej popkulturze. Do dziś wielu Polaków nieodłącznie wiąże też postać szalonego Ambrożego Kleksa z Piotrem Fronczewskim.
Zobacz również: Popek i Piotr Fronczewski SZCZERZĄ ZĘBY do zdjęcia. "Od razu wiadomo, czyj uśmiech droższy"
Teraz okazuje się, że "Akademia Pana Kleksa" wkrótce doczeka się całkiem nowej odsłony. Jak donosi "Super Express", trwają pracę nad kolejnym filmem o przygodach Adasia Niezgódki. Za kamerą ma stanąć Maciej Kawulski, który wcześniej wyreżyserował takie filmy jak m.in. "Underdog" czy "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa". W produkcję "Akademii" na również zaangażować się związane z Dominiką Kulczyk studio dFlights, co potwierdził w rozmowie z "SE" jego prezes, Robert Kozyra.
Według "Super Expressu" obecnie poszukiwany jest odtwórca roli pana Kleksa. Szanse, że na ekranie ponownie zobaczymy Piotra Fronczewskiego, są raczej nikłe. Produkcja ma już jednak na oku kilku potencjalnych następców aktora. Trzeba przyznać, że lista ta prezentuje się dość interesująco. O angaż w produkcji mogą bowiem zawalczyć m.in. Tomasz Kot czy... Rafał Zawierucha.
Zobacz również: Rafał Zawierucha wozi się autem za MILION ZŁOTYCH! (ZDJĘCIA)
Prawdopodobnie odbędzie się casting, podczas którego zostanie wybrany jego [Fronczewskiego - przyp. red.] następca. Lista potencjalnych następców jest długa. Są na niej: Tomasz Kot, Paweł Deląg, Maciej Musiałowski oraz Rafał Zawierucha - twierdzi informator "Super Expressu".
Właściwie wszyscy potencjalni kandydaci do roli pana Kleksa mogą pochwalić się bogatym filmowym CV. Tomasz Kot ostatnimi czasy z powodzeniem rozwija karierę za granicą, Maciej Musiałowski podbija serca polskich krytyków w kolejnych rolach, a Paweł Deląg pracuje nad kolejnym sezonem "Przyjaciółek". W nowej adaptacji "Akademii Pana Kleksa" z pewnością świetnie sprawdziłby się również Rafał Zawierucha, któremu niestraszne chyba żadne filmowe wyzwanie. Aktor ma przecież na koncie rolę u Quentina Tarantino, swego czasu aspirował również do bycia Jamesem Bondem.
Wyobrażacie sobie Rafała jako następcę Fronczewskiego?
Zdradzimy Wam, kto najlepiej klika się na Pudelku!