Odkąd Sylwia Peretti rozstała się z programem Królowe życia, zaczęła kreować własne "reality show" na kontach w mediach społecznościowych. Poczynania celebrytki śledzi ponad 200 tysięcy fanów na Instagramie, a Peretti dba o to, by nieustannie dostarczać wielbicielom ciekawych materiałów. Nawet jeżeli przy okazji łamie przepisy ruchu drogowego...
Zobacz też: Sylwia Peretti została OKRADZIONA! "Postanowiliśmy wyznaczyć nagrodę 50 TYSIĘCY ZŁOTYCH za informacje"
Sylwia pokazała wczoraj, jak "klimatycznie" przebiegała jej podróż do stolicy. Kochająca luksus gwiazdka chciała zademonstrować, jak mknie nocą przez most Macharskiego w Krakowie, słuchając muzyki w aucie za 1,2 miliona złotych. Na opublikowanym filmiku widać deskę rozdzielczą auta i licznik wskazujący, że pojazd przemieszcza się z prędkością 124 kilometrów na godzinę.
Niemogąca rozstać się z telefonem milionerka najwyraźniej nie przejęła się potencjalną wizją otrzymania mandatu. Warto dodać, że za korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy samochodem można otrzymać mandat w wysokości 500 złotych oraz 5 punktów karnych.
Trzeba przyznać, że przy takich celebrytkach, które same dostarczają dowody na łamanie przepisów drogowych, fotoradary i kontrole policji niedługo staną się zbędne...
Myślicie, że Peretti powinna jeździć 120 km na godz. i jednocześnie nagrywać Stories?