Nic nie wskazuje na to, żeby kryzys w związku Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela miał być "przejściowy", jak życzyliby sobie tego fani. Okazuje się, że para, która kilka tygodni temu zszokowała opinię publiczną oświadczeniem o rozstaniu, podzieliła się już majątkiem i prawem do opieki nad dziećmi. Małżonkowie chcą, żeby do rozwodu doszło najszybciej, jak tylko się da. Obecnie czekają na termin rozprawy i marzą o tym, żeby wszystko skończyło się na jednej wizycie w sądzie.
Robią to dla dobra dzieci. One są dla nich najważniejsze. Marcin nie chce orzekania o winie Kasi. Zgodził się też na jej warunki. Woli spokoju dla siebie i dzieci niż wojny w sądzie - zdradza źródło Super Expressu.
Jak donosi informator tabloidu, to właśnie Marcin Hakiel złożył pozew rozwodowy w warszawskim sądzie okręgowym...
Choć rzekomo nie zapowiada się na zaciętą sądową batalię, Kasia Cichopek odwiedza ostatnio biuro znanej warszawskiej prawniczki rozwodowej. Co ciekawe, ta sama pani mecenas blisko dwa lata temu reprezentowała w sądzie Macieja Kurzajewskiego, gdy ten rozwodził się z Pauliną Smaszcz.
Myślicie, że Kurzajewski pomoże Cichopek przebrnąć przez ten trudny okres w życiu?