Nadszedł dzień, na który polscy fani Taylor Swift czekali od kilkunastu lat. Ku ich zadowoleniu, na liście miast obejmujących bijącą rekordy trasę koncertową "The Eras Tour" znalazła się Warszawa. Warto odnotować, że 34-letnia piosenkarka, uznana przez magazyn "Time" za "człowieka roku", wystąpi na PGE Narodowym nie tylko w czwartek, ale również w piątek i w sobotę, co bez wątpienia jest osiągnięciem godnym podziwu. Jedna z najbardziej wpływowych artystek na świecie zaprezentuje przed nadwiślańską publiką kilkugodzinne, spektakularne show, które stanowi podsumowanie jej dotychczasowej kariery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taylor Swift już w Polsce. Tak jej przylot nad Wisłę odnotowano w Poznaniu
Już w przeddzień czwartkowego show Taylor Swift Warszawę ogarnęło prawdziwe koncertowe szaleństwo. Fani wokalistki zameldowali się w okolicy PGE Narodowego prawie dobę przed rozpoczęciem show, aby po otwarciu bramek zdobyć jak najlepsze miejsca pod sceną. Nie mniejsze kolejki ustawiają się od dwóch dni pod oficjalnym sklepikiem artystki, w którym można zakupić ubrania i gadżety z jej wizerunkiem. Przylot tak wielkiej gwiazdy do Polski został odnotowany również w Poznaniu i to w dość zaskakujący sposób.
Wszyscy mieszkańcy stolicy Wielkopolski wiedzą, że kilka tygodni temu jedna z głównych atrakcji miasta, czyli trykające się koziołki, uległa awarii. Kreatywni Poznaniacy znaleźli jednak w tej sytuacji świetne rozwiązanie. Z okien kamienicy na Starym Rynku, w zastępstwie za koziołki, wyłaniały się kartonowe postacie. Tym samym sposobem mieszkańcy i turyści widzieli m.in trykających się ze sobą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika czy Magdę Gessler i Roberta Makłowicza.
Poznaniacy zażartowali z Taylor Swift. Artystka zastąpiła słynne koziołki
Choć koziołki wróciły już z "przymusowego urlopu", osoby odpowiedzialne za kartonowe zastępstwa atrakcji postanowiły w należyty sposób uczcić przylot Taylor Swift do Polski. W czwartek mieszkańcy Poznania widzieli więc nie tylko koziołki, ale również 34-letnią piosenkarkę trykającą się z... prywatnym odrzutowcem.
Nawiązano w ten sposób do faktu, że w 2022 roku wokalistce przypadł niechlubny tytuł gwiazdy, która emituje najwięcej dwutlenku węgla. Wyliczono wówczas, że autorka hitu "Shake It Off" wyemitowała przez rok łącznie 8293 tony CO2, odbywając 170 lotów i spędzając łącznie prawie 16 dni w powietrzu. Warto zaznaczyć, że wtedy również odbywała światowe tournee, a już rok później ograniczyła liczbę przelotów o blisko 40%.