Karolina Glion, jedna z aktorek Miłości na bogato wyróżnia się w show biznesie swoim pokaźnym biustem oraz pewnym podobieństwem do Jennifer Lawrence. Z tej racji można się pewnie spodziewać, że już niedługo Karolina trafi na okładkę magazynu dla mężczyzn. Sama zainteresowania nie widzi w tym nic złego:
Nagość to nic złego, tylko granica smaku w tych zdjęciach kończy się dla mnie na majtkach - tłumaczy. W takiej sesji chciałabym być pokazana w naturalny sposób, nie chciałabym być nadmuchaną lalą ze sterczącymi cyckami i wymalowana jak lalka Barbie. Byłabym skłonna nawet wystąpić bez makijażu. Każda kobieta ma jakieś defekty, ale one są piękne, bo wyróżniają nas od innych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.