Joanna Przetakiewicz jest bez wątpienia jedną z bardziej przedsiębiorczych celebrytek. Ambitna bizneswoman już na trzecim roku studiów założyła sieć gabinetów stomatologicznych, jakiś czas temu była współwłaścicielką restauracji, a obecnie spełnia się w roli właścicielki domu mody La Mania.
Zobacz: Joanna Przetakiewicz o 10-leciu La Manii: "To nie będą urodziny, których spodziewają się wszyscy"
Milionerka może poszczycić się nie tylko imponującą smykałką do interesów, ale i opinią niezależnej kobiety sukcesu. Dla pozytywnie nastawionej do życia projektantki nie ma tematów tabu. Asia przykładowo zupełnie nie ma oporów przed opowiadaniem o swoim życiu erotycznym. Dodatkowo dobroduszna celebrytka stara się wykorzystywać swoje życiowe doświadczenie w uświadamianiu innych. Jakiś czas temu 52-latka ruszyła z projektem Era Nowych Kobiet, a jej media społecznościowe opływają w motywujące wpisy.
Nie dziwi zatem, że z okazji Dnia Dziecka Przetakiewicz przygotowała kolejny moralizatorski post. Joasia pokusiła się o publikację starych zdjęć z pociechami, które okrasiła obszernym wywodem.
Moi trzej synkowie. To było moje marzenie od kiedy skończyłam 14 lat! Kocham Was najbardziej na świecie - zaczyna dumna mama pod fotografiami z młodości.
Kochane superENKi. Dziś Dzień Dziecka - kontynuuje. Myślicie, że to Was nie dotyczy, bo macie więcej niż 18 lat? Błąd! Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich o tym pamięta. Takie mądre zdanie przeczytałam kiedyś w "Małym księciu". Niosę je przez życie... I wiem, co nas od tego oddala! Strach. Stereotypy. Obawa przed ośmieszeniem się lub byciem niezrozumianą. Przecież osoba, która się dużo śmieje i cieszy nawet banalnymi rzeczami, u nas często uznawana jest za niepoważną. Niedojrzałą! - prawi celebrytka, a następnie apeluje:
Tymczasem proszę Was o jedno: pamiętajcie, że w dniu, którym umrze Wasze wewnętrzne dziecko (czyli kiedy przestaniecie cieszyć się tęczą, gorącą czekoladą albo pierwszym dniem wakacji), zacznie się starość i smutek... Nie pozwólmy na to, ok? - nawołuje i na zakończenie zagaja obserwatorów:
Jakie są Wasze sposoby na zachowanie wewnętrznego dziecka?
Docenianie wpisy Joanny?